Seks, prochy i rock & roll. To wszystko? No i zagrali. Jeden na gitarze, drugi na harmonijce ustnej, w dodatku wystąpił w siedmiu wcieleniach. Obaj bawili widzów i sami bawili się świetnie, ponieważ panowie najwyraźniej czują nie tylko rocka, ale i bluesa. Tylko nie wiadomo, komu należą się (...)