Dość nietypową prośbę ma nasz czytelnik do właścicieli psów.
Wiosna w pełni, zwierzaki zaczynają przygotowywać się do lata, gubiąc sierść. Właściciele, którzy nie chcą oblepionego kłakami mieszkania, na spacery zabierają szczotki i na świeżym powietrzu wyczesują swojego pupila.
Wprawdzie pojedyncze kłębki, które fruwają na wietrze po takim zabiegu, z pewnością przydadzą się ptakom do wyściełania nowo budowanych gniazd, ale nasz czytelnik prosi, by po większym czesaniu, gdy na trawie zostaje niemal połowa psa, jednak sprzątnąć po sobie kłaki.
Nasz czytelnik przysłał zdjęcie kłaków, które ktoś zostawił po sobie na górce saneczkowej na Podolszycach