Za torebkę do 12 lat więzienia 22-latek miał na szczeście pecha: jego ofiara nie dość, że po dobroci nie oddała swej torebki, to gdy z zapałem wykręcał jej ręce, krzyczała wniebogłosy tak głośno, że po kilku sekundach napastnik wpadł w ręce przechadzających się tamtędy mundurowych. (...)