Edyta przestępców się nie boi

Opublikowano:
Autor:

Edyta przestępców się nie boi - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości - Jest filigranowa i na pierwszy rzut oka może się wydawać, że to bezbronna kobieta – opowiada rzecznik płockiej policji, Piotr Jeleniewicz o dzielnej babce z płockiej policji. Nie nosi munduru, bo jest cywilem. Ale przestępców łapie niczym zawodowy policjant.

- Jest filigranowa i na pierwszy rzut oka może się wydawać, że to bezbronna kobieta – opowiada rzecznik płockiej policji, Piotr Jeleniewicz o dzielnej babce z płockiej policji. Nie nosi munduru, bo jest cywilem. Ale przestępców łapie niczym zawodowy policjant.

Drobna, filigranowa kobitka jest chlubą płockich mundurowych. Edyta pracuje w sztabie płockiej komendy i choć policjantką nie jest, na koncie ma kilka brawurowych akcji, których nie powstydziłby się i rosły funkcjonariusz. Ostatnio, 1 września, zatrzymała w Trzepowie pijanego kierowcę. - Nasza koleżanka chciała spędzić wolny dzień za miastem – opowiada Piotr Jeleniewicz. - Około 14.00 podróż zakłócił jej rowerzysta, który miał duże problemy z utrzymaniem równowagi i toru jazdy. Edyta skutecznie uniemożliwiła mu dalszą drogę i powiadomiła dyżurnego płockiej komendy.

Podejrzenia pracownicy płockiej komendy co do stanu trzeźwości delikwenta oczywiście się potwierdziły: alkomat przybyłego na miejsce patrolu funkcjonariuszy wykazał ponad 2 promile alkoholu. Na dodatek pijany rowerzysta okazał się recydywistą, który notorycznie pedałuje lub prowadzi po kieliszku.

To nie wszystkie osiągnięcia Edyty. Jakiś czas temu dzielna kobitka tankowała paliwo na jednej z płockich stacji benzynowych w Płocku i jej oczom ukazał się taki oto widok: kompletnie pijany facet chwiejnym wężykiem beztrosko ładował się do swojego fiata 126 p. Co zrobiła Edyta? Po pierwsze, oczywiście zawiadomiła dyżurnego policji. A po drugie zatrzymała mającego chętkę na przejażdżkę maluchem pijanego delikwenta do czasu, gdy na stacji zjawili się mundurowi. Mężczyzna miał ponad 3 promile alkoholu.

Edyta jest nie tylko dzielna, ale i rozsądna. Wie, że zawsze trzeba dokładnie przemyśleć swoje postępowanie i rozważyć, czy warto podejmować jakiekolwiek działania przed przyjazdem radiowozu. - Kilka razy odpuściłam - przyznaje. - To znaczy zadzwoniłam pod 997 i to też już dużo znaczy, bo nie można obojętnie przejść koło kogoś, kto łamie prawo. Ale często wystarczy kontakt z  policją, nie trzeba działać na własną rękę.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE