reklama
reklama

Powrót Morawskiego, trzy bramki Krajewskiego. Iran pokonany

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Jerzy Stankowski

Powrót Morawskiego, trzy bramki Krajewskiego. Iran pokonany - Zdjęcie główne

foto Jerzy Stankowski

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości W swoim ostatnim meczu Mistrzostw Świata w piłce ręcznej Polska spokojnie, choć po słabszej drugiej połowie, pokonała Iran 26:22 (16:10). Oznacza to miejsce 13-16 w imprezie.
reklama

Przypomnijmy, że wcześniej biało-czerwoni ulegli Francji, Słowenii i Hiszpanii, a pokonali Arabię Saudyjską i Czarnogórę. Nie wystarczyło to do awansu do czołowej ósemki MŚ, mecz z Iranem nie mógł tego już zmienić.

Niedzielną potyczkę od bramki rozpoczęli goście, ale po pięciu kolejnych bramkach - w tym autorstwa Przemysława Krajewskiego z Wisły Płock - już po sześciu minutach było 5:1 dla Polski.

Po trafieniu Nafciarza Michała Daszka i niespełna kwadransie Polska wygrywała 8:3, podobnie jak w poprzednim meczu z Czarnogórą w tym okresie klasą dla siebie był bramkarz Mateusz Kornecki.

Po 20 minutach na parkiecie po raz pierwszy pojawił się kolejny Nafciarz - Dawid Dawydzik. Cztery minuty przed końcem drugiej połowy Polska wygrywała 14:8, a karnego nie wykorzystał dość przeciętnie grający w drugiej fazie imprezy Arkadiusz Moryto.

8 sekund przed końcem trener Polski poprosił o czas, niemal równo z syreną do siatki trafił ze skrzydła Jan Czuwara, wyraźnie dotykając parkietu przed rzutem, ale ku zdziwieniu widzów i wściekłości całej ekipy Iranu sędziowie z Litwy uznali rzut za prawidłowy.

Po 30 minutach tablica wskazywała wynik 16:10, najskuteczniejszy był Ariel Pietrasik - 5 trafień.

Kompletnie przestał bronić Kornecki, inna sprawa, że często rywale dochodzili do bardzo dobrych sytuacji strzeleckich. W 38. minucie było tylko 20:16, do bramki wszedł Adam Morawski, a z koła swoją pierwszą bramkę na MŚ zdobył Dawydzik, a na 22:16 do pustej bramki rzucił Przemysław Krajewski, ale w kolejnej akcji nie wykorzystał karnego.

Przy stanie zaledwie 23:19 (47. min.) zdegustowany trener Patryk Rombel poprosił o czas. Polacy grali dość niefrasobliwie w obronie, dekoncentracja sprawiła, że Iran cały czas trzymał dystans nie większy niż 3-4 bramki.

Z dobrej strony pokazał się Morawski, który we wcześniejszych meczach niestety nie błyszczał. Dwie minuty przed końcem przy stanie 25:21 dla Polski miał na koncie 5 udanych obron na 10 rzutów. Skończyło się wygraną różnicą 4 bramek.

Polska - Iran 26:22 (16:10)

Najwięcej bramek dla Polski: Pietrasik 6, Krajewski 3, Jędraszczyk 3, Pilitowski 3, Moryto 3, Daszek 2

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama