Jeśli np. w mieście w terenie zbudowanym jedziemy nieco ponad 50 km/h i zatrzymają nas policjanci, kontrolujący prędkość, czasami (choć nie zawsze) po okazaniu skruchy da się "wytargować" pouczenie i pogrożenie palcem.
Inspekcja Transportu Drogowego, Dane z radarów
W przypadku mandatów z fotoradarów targowania i uśmiechania się niestety już nie ma. Inspekcja Transportu Drogowego jest bezlitosna, opiera się na zapisie urządzenia.
Po przekroczeniu prędkości przychodzi list polecony z informacją, o le przekroczyliśmy dopuszczalną prędkość, kiedy i gdzie. I numer konta, na który należy przelać - często niemałe - pieniądze.
Kodeks ruchu drogowego stanowi, że nawet za niewielkie przekroczenie prędkości może grozić kara. Taryfikator mandatów za przekroczenie prędkości do 10 km/h przewiduje 50 zł i 1 punkt karny.
Rzadko, ale może się zdarzyć, że fotoradar zanotował, że kierowca jechał np. 61-62 km/h w miejscu gdzie obowiązuje maksymalnie 60 km/h. I tu nasuwa się pytanie - a jaki jest margines błędu urządzeń pomiarowych, może tego przekroczenia o 1-2 km/h wcale nie było, więc za co karać, za co kierowca ma płacić?
Rzecznik Praw Obywatelskich. Propozycja zmian
Sprawą zainteresował się Rzecznik Praw Obywatelskich. Jego zastrzeżenia budzi karalność przekroczenia dopuszczalnej prędkości na drodze od 1 do 10 km/h.
- Według części kierowców niezasadne jest karanie za przekroczenie dozwolonej prędkości nawet o 1km/h. Argumentują, że błąd pomiaru zarówno urządzeń mierzących, jak i wskaźników w autach, obejmuje bowiem 3 km/h. Należałoby zatem przyjąć, że pomiar jest obarczony pewnym marginesem błędu, co przekładałoby się na sankcje za takie wykroczenie - wskazuje RPO.
Warto zauważyć, że po zmianach przepisów w 2022 r. Polska odnotowała jeden z najwyższych spadków wskaźnika zabitych na 1 mln mieszkańców w wypadkach drogowych wśród krajów UE.
Rzecznik wystąpił do MSWIA w sprawie uwzględniania błędu pomiarowego w zakresie do 3 km/h.
- Uwzględnienie marginesu błędu pomiarowego urządzeń laserowych powinno oznaczać uznanie, że należałoby racjonalnie sankcjonować przekroczenia dopuszczalnej prędkości w zakresie od 4 do 10 km/h – pisze RPO Marcin Wiącek do ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Kamińskiego.
Margines błędu nie jest jakimś wymysłem, potwierdzają go producenci urządzeń. – ITD mogłaby więc ustawić czułość fotoradarów na poziomie 54 km/h (tylko wtedy zakładając błąd pomiaru można mieć pewność, że kierowca faktycznie przekroczył prędkość).
Np. we Francji kary za przekroczenie dopuszczalnej prędkości są wymierzane z przyjęciem wartości pokazanej przez urządzenie pomiarowe - przy jej pomniejszeniu na korzyść kierowcy o wartość marginesu błędu pomiarowego.
Można nie przyjąć mandatu. Kierunek: sąd
Niestety, póki co przepisy są nieubłagane, trzeba płacić nawet przy przekroczeniu prędkości nawet o 1 km ponad normę. A jeśli ktoś chce to podważyć?
- W takich sytuacjach obwiniony może wyłącznie odmówić przyjęcia mandatu. Jedynie bowiem przed sądem w drodze postępowania dowodowego może próbować dowieść błędu pomiaru - dodaje RPO.
Ale pójście do sądu to ryzyko. Kara wymierzana przez sąd może być znacznie boleśniejsza od wysokości mandatu. Do tego dochodzi czas, poświęcony na czasochłonnych i kosztownych postępowanie sądowe.
Co mówią aktualne przepisy?
W rozporządzeniu Ministra Gospodarki z 2014 r. w sprawie wymagań, którym powinny odpowiadać przyrządy do pomiaru prędkości pojazdów w kontroli ruchu drogowego, oraz szczegółowego zakresu badań i sprawdzeń wykonywanych podczas prawnej kontroli metrologicznej tych przyrządów pomiarowych, czytamy:
„Wartości błędów granicznych dopuszczalnych przyrządu wynoszą:
1) podczas badań w laboratorium: 1 km/h - dla prędkości do 100 km/h, 1% wartości mierzonej - dla prędkości powyżej 100 km/h;
2) podczas badań i sprawdzeń poza laboratorium: 3 km/h - dla prędkości do 100 km/h, 3% wartości mierzonej - dla prędkości powyżej 100 km/h”.
Przepisy świadczą więc o tym, że urządzenia pomiaru prędkości mogą wykazywać błąd rzędu +/- 3 km/h. W sytuacjach najbardziej typowych dla ich stosowania (czyli poza laboratorium) przemawia to za poglądem o wadliwości taryfikatora.
Komentarze (0)