Płock nie zapomina o bohaterskich ofiarach wojny. Po odsłonięciu tablicy zebrani udali się na mszę św. w intencji płocczan poległych i pomordowanych podczas II wojny światowej. Tablicę poświęcił ks. Stanisław Szestowicki, proboszcz Stanisławówki. Na placu pojawili się żołnierze, młodzież, płocczanie, samorządowcy, ale także i wiekowi już bohaterowie wojennych czasów. Odczytano także apel poległych. Samą tablice odsłonili Marek Gajewski i rodziny zamordowanych. Lista jest otwarta - w miarę napływu informacji może nastąpić wmurowanie kolejnej tablicy.
Na trzeciej, najnowszej. znajduje się nazwisko kapitana Jerzego Szmelczyńskiego (na zdjęciu z rodziną – www.plock24.pl) z rodu Górnickich, bardzo zasłużonego dla Płocka. Okazuje się, że zamordowany mógł być nie kapitanem, lecz majorem. Odezwała się bowiem rodzina Jerzego Szmelczyńskiego z taką informacją.
Skąd tablice na Stanisławówce? Pierwsza pojawiła się w maju 2000 r. To jakby mapa z miejscami poległych żołnierzy płockich w latach 1939-1945. Drugą, uaktualnioną, z nazwiskami, umieszczono w 70. rocznicę wybuchu II wojny światowej, czyli w 2009 r.
Wczoraj uroczystości były też na Starym Rynku. Po południu płocczanie mogli wziąć udział w pikniku. Był koncert reprezentacyjnej orkiestry wojskowej, pokaz sprzętu wojska, policji i straży pożarnej, żołnierska grochówka.
Fot. Kwis