reklama
reklama

Sytuacja w płockim pogotowiu wciąż napięta. Nie ma porozumienia z ratownikami

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Michał Siedlecki

Sytuacja w płockim pogotowiu wciąż napięta. Nie ma porozumienia z ratownikami - Zdjęcie główne

foto Michał Siedlecki

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Ratownicy medyczni z płockiego pogotowia dołączyli do ogólnopolskiego protestu. Medycy chcą wyższych płac i czekają na konkretne propozycje. Tych póki co nie ma. - Nie uzyskano porozumienia. Jutro jadę na spotkanie do ministerstwa – powiedziała Lucyna Kęsicka, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego w Płocku.
reklama

Przypomnijmy, do szefostwa płockiego pogotowia wpłynęło pismo od ratowników medycznych, w których żądają m.in. podniesienia stawek „adekwatnych do wykonywanej przez nich prac” i wprowadzenia umów o pracę na pełen etat. 

Medycy z Płocka przyłączyli zatem się do ogólnopolskiego strajku. Dyrektor płockiego pogotowia zdradziła, że medycy są sfrustrowani obecną sytuacją. Dniem przełomowym miała być miniona sobota. To do 11 września ratownicy czekali na jakieś konkretne propozycje. Jak już informowaliśmy, ratowników nie przekonują bowiem zaplanowane przez Adama Niedzielskiego podwyżki stawek.

- Czekamy na realizację tych obietnic. Jednak trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że tak naprawdę nie wiemy nic. Nikt nie wyjaśnił czy w nowych stawkach są zawarte dodatki COVID-owe i czy w całej Polsce ryczałt na dobo-karetkę będzie jednakowy czy zróżnicowany. A to tylko kilka z wielu pytań – wyjaśniała Kęsicka w rozmowie z nami.

Takiego porozumienia jednak nie uzyskano, a ratownicy od minionej soboty mieli rozpocząć strajk. Jak wygląda to w Płocku?

- Na dzień dzisiejszy nie mamy dużych problemów, choć już teraz jest kilka luk w obsadach karetek. Póki co nie ma żadnego zagrożenia – powiedziała szefowa płockiego pogotowia. - Sytuacja jest jednak wciąż bardzo napięta. Ratownicy czekają na spotkanie z premierem, bo „minister zdrowia ich oszukuje” – wyjaśnia.

Jak udało nam się ustalić, w tej chwili normalnie pracuje około 95 proc. karetek. Nie ma też problemów z wyjazdem do pacjentów. Wszystko jednak ma mocno tymczasową naturę. 

Dniem przełomowym może być zaplanowana wizyta w ministerstwie. Na wtorek 14 września, zaplanowano spotkanie związku pracodawców w resorcie zdrowia.

- Jutro jadę na spotkanie z ministrem Waldemarem Kraską – zdradziła Lucyna Kęsicka, dyrektor WSPRiT. - O godzinie 11:30 ma odbyć się rozmowa z zarządem związku pracodawców. Mam nadzieję, że przyniosą one jakiś rezultat – dodała.

Kryzys w służbie zdrowia w Płocku potęguje także równie ciężka sytuacja w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Płocku, w którym to kilkudziesięciu lekarzy złożyło wypowiedzenie. W efekcie w placówce na Winiarach niemożliwe staje się ułożenie grafików na wielu oddziałach. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama