Schemat działania oszustów jest zawsze podobny. Wykorzystują oni niewiedzę i łatwowierność ludzi – szczególnie seniorów. Tym razem do 81-letniej kobiety zadzwonił ktoś, kto przedstawił się za pracownika poczty.
- W rozmowie poproszono o podanie jej dokładnego adresu zamieszkania, ponieważ skierowana została do niej korespondencja z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i banku – podaje podkom. Marta Lewandowska, oficer prasowa płockiej policji. - Płocczanka bez zastanowienia podała swój dokładny adres zamieszkania.
Po kilku minutach telefon stacjonarny seniorki zadzwonił ponownie.
- Mężczyzna przedstawił się za funkcjonariusza Centralnego Biura Śledczego Policji – relacjonuje Lewandowska. - W rozmowie przekazał kobiecie, że jej mieszkanie jest pod obserwacją gangu, a pieniądze są zagrożone. Polecił, aby zebrała wszystkie posiadane w mieszkaniu pieniądze i spakowała je do torby, po czym wyrzuciła ją przez okno.
Domniemany funkcjonariusz zapewniał, że to policyjna akcja, a pieniądze zostaną zabezpieczone i szybko do niej wrócą.
Seniorka spakowała pieniądze do reklamówki, zaś torbę z zwartością kilku tysięcy złotych i dolarów wyrzuciła przez okno.Kiedy zorientowała się, żeby padła ofiarą oszustów skontaktowała się z policją. Niestety, kobieta nie widziała kto zabrał pieniądze.
Policja apeluje i przypomina: funkcjonariusze nie proszą o przekazanie pieniędzy i nie dzwonią z takim żądaniem. Nie podają też informacji o prowadzonych działania.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.