Wracamy do tematu składowiska odpadów Loveko w Miszewie. To tam w czwartek, 28 lipca, miał miejsce ogromny pożar. Trwała wielogodzinna akcja gaśnicza, w której uczestniczyło ponad stu strażaków.
Sytuacja była poważna. Składowisko śmieci oddalone jest zaledwie kilkadziesiąt metrów od zabudowań mieszkalnych i znajdującego się niedaleko Domu Pomocy Społecznej.
Pomimo licznych interwencji i kontroli WIOŚ oraz nakładanych kar, zgromadzono tam około 30 tys. ton nieposegregowanych śmieci.
W miniony czwartek odpady stanęły w ogniu. Jak pisaliśmy, akcja, w którą zaangażowano ponad stu strażaków z całego regionu, trwała kilkanaście godzin. Strażacy przekonywali, że choć ogień to duże zagrożenie dla mieszkańców, to poważniejsze były związki, które wydzielały się z płonących odpadów. - Radzimy pozostać w domu i nie otwierać okien – apelował w czwartek, podczas rozmowy z nami, mł. bryg. Edward Mysera, oficer prasowy komendanta miejskiego PSP w Płocku.
Dokładne przyczyny pożaru są ustalane, tymczasem – w odpowiedzi na konferencję prasową wiceministra klimatu i środowiska oraz wojewody mazowieckiego – do sprawy odniósł się urząd marszałkowski.
Jak przypomniano, składowisko "Loveko" w Nowym Miszewie działało w oparciu o decyzję starosty płockiego z 2014 roku. W styczniu 2022 roku Mazowiecki Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska wstrzymał działalność, nadając decyzji rygor natychmiastowej wykonalności.
- Niestety, właściciel składowiska nie zastosował się do tej decyzji, które o w dalszym ciągu działało - podaje Marta Milewska, rzeczniczka prasowa UMWM. – Jak dotąd Mazowiecki Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska nie wyegzekwował swojej decyzji.
6 kwietnia marszałek województwa wszczął postępowanie administracyjne w tej sprawie. Chodziło o to, by jak najszybciej cofnąć decyzję starosty z 2014 roku.
- Aby móc podjąć ostateczną decyzję, urząd potrzebuje wyników kontroli przeprowadzonej przez Mazowiecki Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska - zdradza Milewska. – Niestety, jak wynika z naszych informacji, ta ciągle jest prowadzona i do tej pory jej wyniki nie trafiły do urzędu.
W urzędzie marszałkowskim zapewniają, że niezwłocznie po otrzymaniu wyników kontroli marszałek podejmie odpowiednie decyzja w sprawie Loveko w Nowym Miszewie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.