Płonie składowisko śmieci, o którym pisaliśmy kilka dni temu. 12 lipca reportaż o tej sprawie pojawił się w programie "Interwencja". Życie mieszkańców Miszewa zatruwa sterta śmieci.
27 lipca doszło do pożaru.
- Około godz. 10:00 do stanowiska kierowania Komendanta Miejskiego PSP w Płocku wpłynęło zgłoszenie o pożarze na składowisku odpadów zlokalizowanym w Nowym Miszewie. Po dojechaniu na miejsce pierwszy dowódca potwierdził pożar sterty śmieci o wymiarach 50-60 na 10 metrów. Na jego polecenie zostały zadysponowane kolejne siły i środki. W chwili obecnej w gaszeniu pożaru biorą udział 22 samochody, ponad 100 strażaków. To strażacy Ochotniczej Straży Pożarnej, Państwowej Straży Pożarnej i Zakładowej Straży Pożarnej Orlenu - mówi nam mł. bryg. Edward Mysera, rzecznik komendanta miejskiego PSP.
Źródło pożaru nie jest jeszcze zlokalizowane.
Składowisko śmieci oddalone jest zaledwie kilkadziesiąt metrów od zabudowań mieszkalnych. Edward Mysera zapewnia jednak, że nie ma bezpośredniego zagrożenia dla okolicznościach mieszkańców.
- Produkty spalania mogą być niebezpieczne. Apelujemy o powstrzymanie się od wyjścia z domu i pozamykanie okien - apeluje rzecznik.
Akcja może potrwać od kilku do nawet kilkunastu godzin.
- Wszystko zależy od tego, jak szybko strażakom uda się dotrzeć do środka pryzmy, zlokalizować i ugasić pożar - mówi Mysera. - To śmieci zmieszane, które gasi się wodą, choć specyfika takich odpadów jest taka, że może się w nich zznajdować wszystko. Niemniej zakładamy, że odpady były odpowiednio selekcjonowane i pewnych rzeczy, takich jak np. rozpuszczalnik, w nich nie ma.
Przyczyny pożaru ustali policja. Funkcjonariusze pracują na miejscu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.