reklama
reklama

Lewica uderza w Andrzeja Nowakowskiego. Nazywają go populistą

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Lewica Płock

Lewica uderza w Andrzeja Nowakowskiego. Nazywają go populistą - Zdjęcie główne

foto Lewica Płock

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościNa ostatniej prostej kampanii wyborczej w Płocku Lewica postanowiła uderzyć w prezydenta Andrzeja Nowakowskiego. - Chcemy, żeby Płock był wolnym miastem, wolnego słowa - mówił Adrian Brudnicki, współprzewodniczący Lewicy. Lewica przygotowała listę 10 niezrealizowanych w ostatnich latach obietnic i krytykuje m.in. forsowanie zabudowy Nowego Rynku.
reklama

W Płocku od kilku dni można spotkać samochód jeżdżący z przyczepką, do której przyczepiony jest spory bilbord. To działanie lokalnych struktur Lewicy. Lewa strona postanowiła wskazać obietnice, których w ostatnich latach Andrezj Nowakowski nie zrealizował, a jest to choćby wiadukt nad rondem Wojska Polskiego.

- "Moim zdaniem musi on powstać. Jestem gotów go budować. Musimy tylko poczekać na zakończenie budowy obwodnicy" - cytowała słowa Andrzeja Nowakowskiego Wiesława Rybicka-Bogusz, kandydatka Lewicy na prezydenta Płocka. - Po latach od zakończenia budowy obwodnicy, choć trudno nazwać ją obwodnicą, mieszkańcy wciąż czekają na spełnienie tej obietnicy. Rondo Wojsko Polskiego, z uwagi na swoją konstrukcję i lokalizację, jest miejscem, gdzie w godzinach szczytu dochodzi do zatorowania. Projekt wiaduktu został pierwotnie uznany jako kluczowy element poprawy przepustowości i bezpieczeństwa tego miejsca, a mimo to przed każdymi wyborami powraca jak bumerang. Budowa tej inwestycji to lata, które znacznie przewyższają kadencję prezydencką.

reklama

Adrian Brudnicki wskazywał, że budowa filharmonii na Nowym Rynku nie ma uzasadnienia.

- Prezydent Andrzej Nowakowski forsuje ją za wszelką cenę, tak mocno, że nie jest w stanie tego zrealizować. Gdyby była w innej lokalizacji, już dawno by powstała i wszyscy byśmy się cieszeli - mówił Brudnicki. 

Przypomniał, że kilka lat temu odbyły się 3-dniowe warsztaty, których efektem było wskazanie, że płocczanie nie chcą zabudowy Nowego Rynku.

- Po miesiącu przeczytaliśmy oficjalne podsumowanie prac, że płocczanie "nie sprzeciwiają się zabudowie Nowego Rynku". Kategorycznie nie zgadzamy się na takie sprawy. Płocczanie wyrażali zupełnie inne zdanie - mówił Brudnicki.

reklama

Współprzewodniczący Lewicy mówił, że z Nowego Rynku można zrobić "cudo", a "megalomania zawsze będzie miała problemy".

Lewica wskazywała też na brak toalet, parkingu, zaplecza restaurcyjnego na Sobótce czy niedowiezienie realizacji Jaru Brzeźnicy czy połączenie Podolszyc Południe z osiedlem Górna.

- Mam spokojną głowę, nie rzucam słów na wiatr. I takiej powściągliwości życzę wszystkim - zakończyła Rybicka-Bogusz.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama