To nie był spokojny weekend dla strażaków. Tylko w ciągu ostatniej doby podjęto kilkadziesiąt interwencji. Większość z nich dotyczyła usuwania skutków silnego wiatru, który w kraju – także w Płocku i powiecie – spowodował wiele problemów.
Bardzo niebezpieczne zdarzenie miało miejsce w Bielsku. To tam, na ul. Sierpeckiej, konar spadł na przejeżdżający samochód. Na miejsce wysłano dwa zastępy straży pożarnej z Płocka i jeden wóz OSP Bielsk. W akcji uczestniczyła też policja i karetka pogotowia.
Ze skutkami wichury walczono także na terenie gminy Słupno. Powalone drzewa zauważono m.in. na drodze w miejscowości Bielino oraz w Słupnie, przy ul. Wiosennej.
- Po dojeździe na miejsce zastaliśmy powalone drzewa tamujące ruch oraz zerwane linie średniego napięcia. Przy użyciu pilarek spalinowych wiatrołomy zostały usunięte.
- podają ochotnicy ze Słubic.
Jak wylicza mł. bryg. Edward Mysera, oficer prasowy Komendanta Miejskiego PSP w Płocku, takich interwencji w Płocku i powiecie podjęto ponad 40.
- Silne wiatry, które miały miejsce w minionym weekendzie, sprawiły, że strażacy interweniowali 44 razy. Były to głównie zdarzenia związane z połamanymi gałęziami. W gminie Bielsk, na nowo wznoszonym budynku, wiatr zerwał folię z dachu.
- podaje oficer prasowy płockich strażaków.
Na szczęście nie odnotowano osób poszkodowanych.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.