Od ponad pół roku trwa wojna w spółdzielni mieszkaniowej "Chemik", a w zasadzie kolejna jej odsłona. Przez kilkanaście ostatnich lat wiele osób występowało przeciw prezesowi Włodzimierzowi Obidzińskiemu, który na stanowisku prezesa jest od ponad 20 lat, ale przegrywali. Tymczasem sytuacja w spółdzielni sie pogarszała, stawki czynszu rosną - mieszkańcy wskazują, że są najwyższe w mieście. Mimo drakońskich stawek mieszkańcy skarżą się na brak choćby bieżących inwestycji. Sprawę opisywaliśmy wielokrotnie na Portalu Płock.
Spółdzielcy szukają pomocy wszędzie. Sprawa została złożona m.in do sądu i prokuratury. Kilka dni temu grupa mieszkańcy wystosowali list otwarty do prezydenta Andrzeja Nowakowskiego z prosbą o pomoc. W środę 17 stycznia w ratuszu grupa spółdzielców i reprezentujący ich adwokat spotkali się z włodarzem Płocka, który do tej pory znał sprawę z mediów.
- Wysłuchałem historii, którą po części znałem z mediów. Jest przerażająca - przyznaje prezydent Nowakowski w rozmowie z nami. - Procedura i sposób wyboru rady nadzorczej są oburzające. Zatrważające jest także to, że dzieje się to w pozorach majestatu prawa, bo jest rejestrowane przez notariusza.
Prezydent deklaruje, że wyśle pisma do najwyższych władz w państwie z prośbą o pomoc mieszkańcom "Chemika".
- Zwrócę się do ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego z prośbą o zajęcie się tą sprawą. Skieruję też pismo do ministra rozwoju i technologii, który nadzoruje spółdzielnie. Będę prosił o reakcję. Istnieje tzw. formuła lustracyjna - jest w ministerstwie organ, który może ją wszcząć i o to będę wnioskował. Na pewno zwrócę się do prezesa sądu okręgowego z prośbą, by sprawie, która od grudnia jest w sądzie, został nadany bieg. I kolejne pismo skieruję do Rzecznika Praw Obywatelskich. Mieszkańcy spółdzielni czują się oszukani i stąd ta determinacja - mówi prezydent.
Pisma powinny powstać w najbliższych dniach.
- Mieszkańcy Płocka proszą o pomoc i postaram się ich wesprzeć w tej sprawie - zapewnia Nowakowski.
Prezydent zapowiada też, że sprawą prawa spółdzielczego będzie chciał zainteresować senatora Krzysztofa Kwiatkowskiego, przewodniczącego senackiej Komisji Ustawodawczej.
- Niedopuszczalne są sytuacje, w których spółdzielnia jest państwem w państwie - przyznaje.
17 stycznia 2024 roku w Krajowym Rejestrze Sądowym została zarejestrowana nowa rada nadzorcza spółki, popierająca dotychczasowego prezesa. Opozycja wskazuje, że wybory były nielegalne.
18 stycznia ok. godz. 12:00 odwiedziliśmy siedzibę spółdzielni, by po raz kolejny spróbować porozmawiać z prezesem Obidzińskim. Udzielono nam informacji, że prezes jest na urlopie, a korespondencję można przesłać listownie. Adresu email spółdzielnia nie posiada.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.