Wisła się nie popisała. Nafciarze przez 45 minut grali w przewadze, a remis uratowali w doliczonym czasie gry Nafciarze mecz w Lublinie zaczęli najgorzej, jak tylko mogli. Podopieczni Dariusza Żurawia stracili bramkę już w po 120 sekundach, ale zdołali się podnieść. Co więcej, całą drugą połowę grali w przewadze 1 zawodnika po czerwonej kartce dla Sebastiana Rudola. Starczyło (...)