reklama
reklama

Nerwowo wokół Orlen Wisły. Kibice zawieszają doping, klub organizuje spotkanie

Opublikowano:
Autor:

Nerwowo wokół Orlen Wisły. Kibice zawieszają doping, klub organizuje spotkanie - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportWyjazdowa porażka z Eurofarmem Pellisterem wzbudziła ogromne emocje wśród kibiców Orlen Wisły Płock. Nafciarze przegrali w Macedonii w bardzo kiepskim stylu i na 4 kolejki przed końcem fazy grupowej Ligi Mistrzów spadli na 7. miejsce, które nie daje awansu z grupy. Kibice poinformowali, że zawieszają doping na meczach ligowych, a klub reaguje zorganizowaniem spotkania z kibicami. - Przyjmuję do wiadomości decyzję kibiców. Mam nadzieję, że doping wróci na halę, bo bez tego Orlen Arena jest martwa, a nasi kibice słyną z żarliwości i świetnego dopingu. Wiem, że w tych serduchach rozgrywają się małe i duże dramaty, bo rozum podpowiada co innego, serce co innego - mówi nam Artur Stanowski, prezes Orlen Wisły Płock.
reklama

Orlen Wisła Płock znalazła się w trudnym położeniu w Lidze Mistrzów. Nafciarze wygrali tylko 2 z 10 spotkań, choć apetyty były sporo większe. Można było spokojnie założyć, że Nafciarze wygrają wyjazdowe spotkania z Fredericią i Eurofarmem Pellisterem, blisko było urwania punktów w meczach z PSG czy Fuechse Berlin. Tak się jednak nie stało, a tabela jest bezlitosna - 2 zwycięstwa dają 4 punkty i 7. miejsce. Ścieżka do awansu stała się bardzo trudna, bo teraz Nafciarze muszą szukać punktów w starciach z potęgami. To już w 2025 roku. 

Teraz do końca sezonu podopiecznym Xaviego Sabate pozostało do rozegrania jeszcze 5 meczów w Orlen Superlidze. Już w sobotę 7 grudnia o 15.00 Nafciarze podejmą w Orlen Arenie. W tym meczu nie będzie dopingu - kibice zasiadający w sektorze G poinformowali o zawieszeniu tej formy wsparcia.

reklama

- Niniejszym informujemy, iż zaangażowanie w doping na sektorze G, będzie wprost proporcjonalne, do zaangażowania drużyny w gre dla naszego ukochanego klubu. Niech każdy z członków drużyny (zarówno zawodnicy jak i trenerzy) zrobi w sercu rachunek sumienia i zastanowi się, czy na pewno daje od siebie przynajmniej tyle, ile dostaje od całego naszego środowiska - czytamy w oświadczeniu.

Kibice poinformowali, że dopingu nie będzie, przynajmniej na razie. 

reklama

Klub reaguje

Władze Orlen Wisły Płock zareagowały błyskawicznie. Po sobotnim meczu z Wybrzeżem Gdańsk w Orlen Arenie odbędzie się spotkanie z kibicami.

- Wszystkich chętnych kibiców zapraszamy na spotkanie z przedstawicielami klubu. Odbędzie się ono o godzinie 17:30 po sobotnim meczu Nafciarzy z Wybrzeżem Gdańsk w sali 118 - poinformowała Wisła.

Swoją perspektywę przedstawi prezes Artur Stanowski, dyrektor sportowy Adam Wiśniewski, trener Xavi Sabate oraz rada drużyny. Panowie odpowiedzą też na pytania kibiców. 

reklama

Prezes Stanowski przyznaje, że w przypadku zwycięstwa w Macedonii takiego spotkania by nie było. Jest to reakcja na ostatnie wydarzenia. 

- W mojej strategii zawsze unikam się budowania nerwowości, bo ona niczemu nie służy. Mogą się tylko przydarzyć nieprzemyślane decyzje. Zasadą nr 1 jest studzenie emocji i rozmowa. To spotkanie ma służyć rozmowie. Część ludzi może potrzebuje po prostu coś z siebie wyrzucić, zadać pytanie dla oczyszczenia samego siebie. Trenerzy będą mieli okazję przedstawić to od swojej perspektywy - mówi nam prezes Artur Stanowski. - Chciałbym się odnieść do jednego komentarza, że mamiono nas obietnicą Final Four. Wojtkowi Osińskiemu powiedziałem kiedyś na pytanie "gdzie widzę Wisłę za 4 lata?" odpowiedziałem, że "w Final Four". Taki program ustaliliśmy w klubie, przyjęła to rada nadzorcza i się z tego nie wyfocujemy. Budujemy europejski klub. Proces budowy przebiega różnie - czasami da się zbudować coś w krótkim czasie, czasami potrzeba pewnego procesu. Nikogo nie mamię, mówię realnie. O innych będę mówił w styczniu, bo klub to nie tylko I drużyna. Zdradzę, że prowadzimy działania w kierunku szkoleniowym.

reklama

Sternik Orlen Wisły Płock przyznaje, że porażka w Macedonii boli. Część kibiców domaga się zwolnienia Xaviego Sabate, ale takiego tematu w klubie nie ma.

- Boli, bo ja nie lubię przegrywać. Ktoś powiedział, że przegrana bez walki. Walka była, tylko walczyliśmy tak, jak przeciwnik pozwala. Macedończycy grali twardo, my nie potrafiliśmy odpowiedzieć w ataku. Czy i co można było zmienić? Po fakcie wszystko można. Jakbym wiedział, że się przewrócę, to bym usiadł. Przekazalem sztabowi, że musimy z tego wyciągnąć wnioski, żeby na wiosnę wyglądać zdecydowanie lepiej. Mamy 4 mecze [w Lidze Mistrzów - red.] i powalczyć, bo nadal możemy wyjść z grupy. Mogę to powiedzieć: w tym momencie sezonu nie będę wykonywał żadnych nerwowych ruchów kadrowych - mówi prezes. - Jestem człowiekiem starej daty. Jeśli się da, to wolę coś naprawić, a nie wymieniać na nowe. 

Czas podsumowań przyjdzie po sezonie. Póki co Wisła koncentruje się na obronie tytułu mistrzowskiego i grze w Lidze Mistrzów 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama