Pierwszy mecz fazy grupowej Polska zagra 14 stycznia o godz. 20:30 z Austrią, następnie 16 stycznia o godz. 20:30 z Białorusią i 18 stycznia o godz. 18 z Niemcami. Dwie najlepsze drużyny awansują do dalszej fazy.
Mecze można będzie oglądać m.in. w Eurosporcie i Metro.
Niestety, skład Biało-Czerwonych zmienia się w błyskawicznym tempie i raczej się nie wzmacnia. Już na ostatnim zgrupowaniu w Płocku dwóch zawodników nie było branych pod uwagę ze względu na pozytywny test na obecność wirusa SARS-CoV-2 - to Rafał Przybylski i Dawid Dawydzik.
Po przylocie do Bratysławy testy na obecność wirusa w pięciu przypadkach dały wynik pozytywny.
- Niestety kolejnych pięciu zawodników otrzymało wynik pozytywny. Wśród nich znaleźli się: Adam Morawski, Piotr Chrapkowski, Jan Czuwara, Kacper Adamski i Damian Przytuła. Zawodnicy czują się dobrze i przechodzą zakażenie bezobjawowo. Zgodnie z procedurą Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej wyżej wymienieni reprezentanci zostali poddani izolacji - informuje związek.
W związku z tym trener Patryk Rombel podjął decyzję o powołaniu pięciu zawodników z listy rezerwowej:
Melwin Beckman – HK Aranäs (SWE)
Mikołaj Czapliński – Wisła Płock
Krzysztof Komarzewski – Wisła Płock
Maciej Zarzycki – KPR GO
Mateusz Zembrzycki – KS Azoty Puławy
- Mamy już 7 zawodników poza składem, dwóch nie przyjechało, a teraz pięciu miało wynik pozytywny. Sytuacja nie jest fajna. A czekamy na wyniki kolejnych testów. Ten proces to chaos, w ciągu 24 godzin zaserwowano nam cztery testy! Mistrzostwa przed nami, liczymy, że to już koniec przygód - mówił w czwartek Damian Drobik, dyrektor sportowy ZPR w Polsce.
Dodał, że polska reprezentacja wystosowała oficjalne pismo do organizatorów, opisując cały chaos związany z testami i podejściem do naszego zespołu. Bo np. raz zespół mógł zjeść kolację normalnie, razem, a już następnego dnia rano okazało się, że jest to niemożliwe, na sportowców czeka zimne śniadanie na holu na piętrze w hotelu.
- Organizacyjnie to moja najgorsza impreza w czasie pandemii - dodał Drobik.
Wyniki testów miały być w czwartek ok. godz. 15, ostatecznie pojawiły się kilka godzin później.
Jak poinformował związek, test dał wynik pozytywny u zawodnika Bartłomieja Bisa oraz trzech członków sztabu szkoleniowego: Marcina Wicharego, Pauliny Adamskiej oraz Wojciecha Jurasza. Dla ostrożności sztab reprezentacji zadecydował aby te cztery osoby pozostały w hotelu, wszyscy pozostali udali się na trening.
- Wszystko wskazuje na to, że zaistniały chaos jest wynikiem różnych metod testowania uczestników turnieju przez organizatora. Związek Piłki Ręcznej w Polsce będzie wnioskował do EHF-u o testowanie zawodników i członków kadry testami PCR obowiązującymi w Europie. ZPRP zawnioskuje również o ponowne przetestowanie pięciu zawodników znajdujących się w izolacji - czytamy w komunikacie związku.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.