Zgłoszenie do oficera dyżurnego płockiej komendy wpłynęło w piątkowe popołudnie. Na Podolszycach doszło do włamania do domu jednorodzinnego i kradzieży ponad 5 tysięcy złotych.
- Złodziej w ostatniej chwili został zauważony przez właścicielkę, która widziała, jak młody mężczyzna ucieka przez okno balkonowe. Natychmiast komunikat o przestępstwie, wraz z rysopisem podejrzanego, został przekazany do patrolujących ulice miasta policjantów - mówi mł. asp. Marta Lewandowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Płocku.
Funkcjonariusze błyskawicznie namierzyli 30-latka nieopadal miejsca kradzieży.
- 30-latek miał w kieszeni kurtki saszetkę skradzioną z domu płocczanki, a w niej gotówkę w kwocie ponad 5 tysięcy złotych. Podejrzany nie miał żadnych argumentów na swoje usprawiedliwienie - mówi Lewandowska.
Mimo to 30-latek nie przyznał się do zarzutu kradzieży. Jak się okazało, mężczyzna jest recydywistą. Grozi mu do 7 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.