Płock, podobnie jak inne samorządy, musi trochę zacisnąć pasa. Na Budżecie Obywatelskim ratusz oszczędzać jednak nie zamierza. - Z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że Budżet Obywatelski ruszy - powiedział prezydent Andrzej Nowakowski.
Od 2013 roku płocczanie mają możliwość zadecydowania o rozdysponowaniu części budżetu miasta. Mieszkańcy niekiedy wykazują się pomysłowością, jak np. w przypadku Centrum Sportów Ekstremalnych na Podolszycach Północnych czy po prostu pragmatyzmem - powstały parkingi, ścieżki rowerowe czy chodniki. To ze środków BO sfinansowano budowę hali pneumatycznej z boiskami na stadionie Wisły Płock, a w 2017 na Starym Rynku odbyło się 10 pokazów "Kina Letniego".
W czasach pandemii wpływy do miejskiej kasy są jednak mniejsze i gdzieniegdzie trzeba ciąć. Ratusz nie planuje jednak zawieszania IX edycji Budżetu Obywatelskiego.
- Przygotowujemy ostatnie założenia. Jeszcze w maju pojawi się informacja o uruchomieniu Budżetu Obywatelskiego, będzie można składać projekty - powiedział prezydent Andrzej Nowakowski. - Założenia muszą być dostosowane do pandemii. Więcej rzeczy będziemy musieli realizować zdalnie, mniej w sposób osobisty. Dotyczy to też głosowania, choć ono będzie dopiero na jesieni. Budżet Obywatelski na pewno będzie.
Prezydent zapowiedział, że pula pieniędzy będzie taka sama, jak w ubiegłym roku. W 2019 roku płocczanie mieli do rozdysponowania 5 mln 650 tys. złotych.
Ustawa o zmianie niektórych ustaw w celu zwiększenia udziału obywateli w procesie wybierania, funkcjonowania i kontrolowania niektórych organów publicznych nakazuje gminom na prawach powiatu utworzenie budżetu obywatelskiego. Pula pieniędzy nie może przekroczyć 0,5% wydatków gminy zawartych w ostatnim przedłożonym sprawozdaniu z wykonania budżetu.