reklama
reklama

Wybory samorządowe przesunięte. Andrzej Nowakowski: Sejm po raz kolejny złamał prawo

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Portal Płock

Wybory samorządowe przesunięte.  Andrzej Nowakowski: Sejm po raz kolejny złamał prawo - Zdjęcie główne

foto Portal Płock

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Sejm przegłosował ustawę wydłużającą kadencję samorządów do 30 kwietnia 2024 roku. Jeśli ustawę podpisze prezydent Andrzej Duda, wybory samorządowe odbędą się o pół roku później. - Moim zdaniem sejm po raz kolejny złamał prawo, by nie powiedzieć, że i Konstytucję - komentuje prezydent Andrzej Nowakowski.
reklama

Jak przekonują politycy Prawa i Sprawiedliwości to decyzja mająca rozdzielić nakładające się na siebie daty wyborów: samorządowe, które zgodnie z kalendarzem wyborczym powinny odbyć się jesienią tego roku i parlamentarne. Według opozycji cel przesunięcia jest jednak inny.  Posłowie m.in. Koalicji Obywatelskiej mówią wprost: za tą decyzją kryje się strach przed totalną przegraną PiS-u - także w strukturach samorządowych.

Pomimo głosów krytycznych sejm przyjął ustawę autorstwa PiS decyzją 231 posłów (209 było przeciw, 1 się wstrzymał). Teraz trafi ona do Senatu.

O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy Andrzeja Nowakowskiego, prezydenta Płocka. W jego opinii rząd łamie prawo.

- Moim zdaniem sejm po raz kolejny złamał prawo, by nie powiedzieć, że i Konstytucję - powiedział w rozmowie z nami prezydent Nowakowski. - Nie ma żadnych podstaw, żeby tę kadencję wydłużać. Nie występuje stan wyjątkowy ani inne czynniki zewnętrze.

Prezydent Płocka przekonuje, że sytuacja z nakładającymi się wyborami była do przewidzenia kilka lat temu. Nikt nie widział jednak wtedy problemu.

- Przecież w tym wypadku wystarczyło umieć liczyć do pięciu - drwił prezydent Płocka. - Kiedy wprowadzano kadencję pięcioletnią nikt nie miał żadnych wątpliwości w tym temacie, teraz jednak nakładanie się terminów wyborów zaczęło przeszkadzać. To absolutnie niedopuszczalne. Przedłużenie kadencji jest chore, niepotrzebne i nie powinno mieć miejsca - przekonywał w rozmowie z nami Nowakowski. - Powinny odbyć się one w terminie konstytucyjnym i ustawowym.

A czy zmiana terminu wyborów pokrzyżuje plan na kampanię Andrzeja Nowakowskiego? Za jej element mogą być przecież postrzegane także i huczne otwarcia miejskich inwestycji, których finał często zbliega się z czasem okołowyborczym.

- To nie ma żadnego znaczenia, bo kalendarz inwestycji rządzi się i tak swoimi prawami - odparł włodarz miasta. - Paradoksalnie obecna sytuacja działałaby na moją korzyść. Chociażby aquapark będzie gotowy przecież na wiosnę 2024 roku, a nie jesień 2023. Jednak zapewniam, że mieszkańcy oceniają całą kadencję, a nie jej ostanie miesiące - dodał na koniec.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama