Pomimo trwającej pandemii koronawirusa, rozpoczął się nowy rok szkolny, który najpewniej w jakiejś części będzie stał pod znakiem COVID-19. W płockich placówkach przygotowano się na ten czas – m.in. przeprowadzając szczepienia wśród kadry nauczycielskiej.
- Liczby wskazują, że nauczyciele w przeważającej większości poddali się szczepieniu - powiedział Roman Siemiątkowski, wiceprezydent Płocka ds. Polityki Społecznej. - Z naszych wyliczeń wynika, że średnia w Płocku jest większa niż w województwie mazowieckim i to około 70 proc. To dobry wskaźnik.
Na drugiej skali jest natomiast akcja szczepień uczniów w szkołach. Choć informacja o takiej możliwości dotarła do rodziców, a rządowa kampania informacyjna promująca szczepienia wystartowała, to jej efekt jest mizerny. Widać to chociażby w Płocku. Zainteresowanie tą metodą jest dramatycznie niskie.
- Akcja zainicjowana przez rząd, a konkretniej ministra edukacji i resort zdrowia, nie zdaje egzaminu - przyznał wiceprezydent Siemiątkowski. - Chęć szczepienia w szkole zadeklarowało między 1,7 a 2 proc. płockich uczniów. Dla przykładu: na 6250 uczniów szkół ponadpodstawowych deklarację złożyło 112 z nich. Zainteresowanie jest więc bardzo słabe. Akcja z całą pewnością nie przyniesie oczekiwanego rezultatu.
Skąd ten problem? W opinii wiceprezydenta Płocka, rządowa kampania pro-szczepieniowa dotarła już do wszystkich potencjalnych zainteresowanych, nie ma natomiast pomysłu na przekonanie pozostałej części społeczeństwa.
- Fiasko akcji to efekt wielu czynników - oceniał w rozmowie z nami zastępca prezydenta Płocka. - Przede wszystkim osoby, które były zwolennikami szczepień już tego dokonały. Doskonale wiemy, że nie było najmniejszych problemów ze szczepieniem. Były i są organizowane specjalne punkty, przypominano o szczepieniach w różnych akcjach. Można było z marszu przyjść i tego dokonać - także w Płocku. Pozostał osoby albo przeciwne szczepieniom albo tzw. "niezdecydowani", do których rząd nie za bardzo wie jak dotrzeć – przekonywał.
Jak podaje ministerstwo zdrowia, obecnie – w skali całego kraju – od czerwca zaszczepionych zostało ok. 34,5 proc uczniów w wieku 12-19 lat. Najwięcej jest na Mazowszu, najmniej na Podkarpaciu. Resort przyznaje, że to liczby co najmniej niesatysfakcjonujące.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.