W akcji chodzi o pomoc 19-letniej Aleksandrze. W klatce piersiowej dziewczyny zdiagnozowano guza, który jest nieoperacyjny. Jedyna możliwa forma terapii kosztuje 30 tys. złotych miesięcznie.
- Dowiedziałem się o potrzebie pomocy córce moich znajomych z Radomia. Trochę jeżdżę rowerem, choć nie jakoś systematycznie. Chcę jednak pomóc w sposób sportowy. 1000 km bez snu rowerem to niecodzienna granica, dla przeciętnego człowieka bariera nie do przejścia. Poprzeczkę postawiłem sobie wysoko, żeby zrobić coś wielkiego - mówi Sebastian Nowacki.
Nowacki ma już trochę wprawy w niecodziennych wyzwaniach. Zimą przejechał 400 km rowerem.
- Wierzę, że warunki będą sprzyjać. Jestem optymistą. Myślę, że po 400 km organizm powie "dość, Sebastian, czas odpocząć". Będę musiał go pokonać swoją zawziętością, charakterem - ocenia kolarz.
W trasę wyruszy we wtorek 21 września o 8:00 z Radomia. Później dotrze do Płocka, gdzie będzie pierwszy postój planowany ok. 17:00. Potem skieruje się na Włocławek, Toruń, Tczew, Gdańsk, Władysławowo, Hel, Władysławowo i wybrzeżem aż do Szczecina. Do mety chce dojechać w czwartek 23 września.
W sobotę o 9:00 marszałek Adam Struzik wręczył Sebastianowi Nowackiemu specjalny strój kolarski.
- Patrząc na jego dotychczasowe osiągnięcia i determinację, wierzę, że podoła. Jako samorząd województwa nagłośnimy akcję. Przekażemy też przedmioty na licytacje - mówi marszałek Struzik.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.