reklama

W tym roku nie będzie Reggaelandu? Szef POKiS: Jest takie ryzyko

Opublikowano:
Autor:

W tym roku nie będzie Reggaelandu? Szef POKiS: Jest takie ryzyko - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPłocki Ośrodek Kultury i Sztuki powiadomił dziś fanów Reggaelandu, że szuka partnera do organizacji święta reggae. Co jeśli nie znajdą się chętni? Dyrektor POKiS nie ukrywa, że właśnie ważą się losy sztandarowej płockiej imprezy.

Płocki Ośrodek Kultury i Sztuki powiadomił dziś fanów Reggaelandu, że szuka partnera do organizacji święta reggae. Co jeśli nie znajdą się chętni? Dyrektor POKiS nie ukrywa, że właśnie ważą się losy sztandarowej płockiej imprezy. 

O planowanej zmianie formuły POKiS powiadomił w odezwie do fanów festiwalu, uprzedzając ich, że impreza może nie przypominać tej, do której przez lata wszyscy się przyzwyczaili. Okazuje się, że w tym roku miasto chce zorganizować święto jamajskich rytmów na takiej samej zasadzie jak Audioriver czy Polish Hip-Hop TV Festival, tj. z udziałem prywatnej agencji artystycznej.

- Podjęliśmy działania zmierzające do zaproszenia podmiotów zewnętrznych, które będą zainteresowane organizacją i partycypacją w kosztach festiwalu. W związku z tym pragniemy Was poinformować, że istnieje prawdopodobieństwo, iż festiwal może odbyć się w innej formule - uprzedza fanów instytucja kultury. 

Do 28 lutego trwa POKiS czeka na oferty na organizację "wydarzenia muzycznego na nadwiślańskiej plaży" w terminie 7-8 lipca. A to oznacza, że jeśli dany oferent będzie chciał zorganizować Reggaeland i podzielić się kosztami, to dobrze, ale jeśli postawi na alternatywną imprezę, niezwiązaną z reggae - to i taka propozycja zostanie rozważona.

W ubiegłym roku budżet Reggaelandu wyniósł 730 tys. złotych. Dyrektor POKiS Radosław Malinowski przyznaje w rozmowie z nami, że w tym roku na ten cel przeznaczono wyraźnie mniej pieniędzy, licząc na wsparcie prywatnej agencji.

Rodzi się więc pytanie - co stanie się z Reggaelandem, jeśli nikt się nie zgłosi do organizacji imprezy?

- Istnieje ryzyko, że w tym roku festiwal nie odbędzie się wcale - nie ukrywa Radosław Malinowski. 

To obok Audioriver jeden z dwóch sztandarowych płockich festiwali. Ale podczas gdy festiwal muzyki elektronicznej co i raz chwali się rekordem frekwencji, z liczbą fanów muzyki reggae bawiących się pod sceną bywa gorzej. W ubiegłym roku dane organizatorów wskazywały na frekwencję na poziomie 6 tys. osób, a policja oceniła jednorazową liczbę osób w kulminacyjnym momencie na ok. 3 tys. festiwalowiczów. 

Porównanie kosztów imprez na płockiej plaży wraz z frekwencją podawaliśmy Wam tutaj:

[ZT]13558[/ZT]

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo