Do porwania i zabójstwa 20-letniego Rafała doszło 27 stycznia 2020 roku. Pracujący w pizzerii na Podolszycach w Płocku mężczyza, tuż przed zakończeniem swojej zmiany, odebrał telefon z zamówieniem na pobliskie Borowiczki. Nie musiał, ale chciał zrealizować to zamówienie, bo znał ludzi, którzy je składali.
Na miejscu czekali na niego oskarżeni - Łukasz R., Kamil W. i Konrad M. Wtedy zaczął się dramat 20-latka, a ustalenie dokładnego przebiegu zdarzeń jest niemożliwe ze względu na wyjaśnienia oskarżonych. Każdy z nich umniejsza swoją rolę w porwaniu i zabójstwie. Wiadomo, że 20-latek został skrępowany za ręce i nogi, wrzucony do bagażnika. Wcześniej oskarżeni Łukasz R. i Kamil W. zobili zakupy w sklepie Obi w Płocku. Kamera monitoringu nagrała każdy ruch, kiedy rankiem tego dnia przymierzali linkę, wybierali trzonek czy rękawice.
Mężczyźni wyjechali z Płocka. Drugą partię zakupów zrobili w Lipnie - tam kupili wapno i denaturat. Jak utrzymywali do końca, to wszystko miało służyć zastraszaniu. Kamil W. i Łukasz R. mieli bowiem podejrzenia, że Rafał obciążył ich zeznaniami. W. i R. zajmowali się oszustwami - przekonywali młodych ludzi, żeby zakładali konta w banku, a następnie przekazywali im dokumenty. Następnie zaciągi na te konta kredyty. Podczas zatrzymania mężczyzn w Kutnie policjanci ujawnili m.in. 60 tysięcy złotych w gotówce.
Proces przez Sądem Okręgowym w Płocku ruszył 10 grudnia 2022 roku. W trakcie kilku rozpraw wyjaśnienia złożyli oskarżeni, przesłuchano kilku świadków, biegłych psychiatrów i psychologów, którzy badali oskarżonych czy policjantów biorących udział w zatrzymaniu oskarżonych. Sędzia Justyna Wawrzyńczak 29 kwietnia 2022 roku wydała wyrok - wszyscy trzej oskarżeni zostali skazani na dożywotnie pozbawienie wolności. Wyrok był nieprawomocny, oskarżonym przysługiwało odwołanie do Sądu Apelacyjnego w Łodzi.
Miał być wyrok, a go nie ma
Sąd Apelacyjny w Łodzi sprawą zajął się 14 marca 2023 roku. Podczas rozprawy sędzia Sławomir Wlazło odrzucił wnioski dowodowe - adwokaci oskarżonych starali się o przesłuchanie kolejnych świadków. Policjanta, który brał udział w czynnościach, a także lekarzy i psychiatrów.
14 marca sędzia Wlazło zapewniał, że 20 marca wyrok zapadnie. Kilka minut przed godz. 12:00 rodzina zamordowanego Rafała weszła na salę sądową w oczekiwaniu na rozstrzygnięcie i prawomocny wyrok. Oskarżonych na sali nie było - sędzia już 14 marca informował, że nie zostaną doprowadzeni. Adwokaci wygłosili mowy końcowe tydzień temu i wszystko zmierzało w kierunku wydania wyroku.
Nieoczekiwanie sędzia Wlazło oznajmił, że wyrok nie zapadnie 20 marca, a przewód sądowy zostanie ponowny otwarty. Decyzja została podjęta podczas narady sędziów.
- W toku narady ujawniły się okoliczności, które wymagają sprawdzenia przed podjęciem decyzji merytorycznej co do apelacji wniesionej w tej sprawie. W związku z tym nastąpi odroczenie rozprawy w dniu dzisiejszym - powiedział sędzia Sławomir Wlazło.
Kolejny termin nie jest znany. Sąd wezwie do złożenia zeznań policjanta, który brał udział w zatrzymaniu, a także biegłych psychologów i psychiatrów, którzy badali oskarżonych.
- A także zażąda opinii o zachowaniu oskarżonych w jednostkach penitencjarnych, ze szczególnym uwzględnieniu tego czy były stosowane wobec nich jakiekolwiek kary dyscyplinarne i czy prowadzone są wobec nich jakiekolwiek postępowania w związku z ich zachowaniem w jednostkach penitencjarnych. Kolejny termin zostanie wyznaczony z urzędu, to wszystko w tej sprawie - zakończył.
Posiedzenie trwało niespełna 2 minuty.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.