reklama

Przywiązał psa nad Wisłą i sobie poszedł

Opublikowano:
Autor:

Przywiązał psa nad Wisłą i sobie poszedł - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościGdy znaleźli go policjanci, cały trząsł się z zimna. Według świadków, czarny kundelek wiernie czekał na swojego pana jakieś trzy godziny. Nie doczekał się.

Gdy znaleźli go policjanci, cały trząsł się z zimna. Według świadków, czarny kundelek wiernie czekał na swojego pana jakieś trzy godziny. Nie doczekał się.

Jak poinformował rzecznik płockiej policji, czarnego psa przywiązanego do metalowej barierki niedaleko klubu wioślarskiego nad Wisłą odnaleziono w czwartek ok. 16.30. - Według świadków mógł tam stać od około trzech godzin - mówi Krzysztof Piasek. - Pies był przywiązany do metalowej barierki na zielonej szmacianej smyczy, którą już zaczął gryźć. Miał też czerwoną skórzaną obrożę. Zwierzę zostało zabrane przez zaalarmowanego kierownika płockiego schroniska. Jak się okazało, nie jest on zaczipowany. Kto rozpoznaje psa proszony jest o kontakt z Wydziałem Prewencji KMP w Płocku tel. 24 266 16 10 lub osobiście w budynku przy ul. 1 Maja 3/5, pok. 109.

 



Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE