Gdy znaleźli go policjanci, cały trząsł się z zimna. Według świadków, czarny kundelek wiernie czekał na swojego pana jakieś trzy godziny. Nie doczekał się.
Jak poinformował rzecznik płockiej policji, czarnego psa przywiązanego do metalowej barierki niedaleko klubu wioślarskiego nad Wisłą odnaleziono w czwartek ok. 16.30. - Według świadków mógł tam stać od około trzech godzin - mówi Krzysztof Piasek. - Pies był przywiązany do metalowej barierki na zielonej szmacianej smyczy, którą już zaczął gryźć. Miał też czerwoną skórzaną obrożę. Zwierzę zostało zabrane przez zaalarmowanego kierownika płockiego schroniska. Jak się okazało, nie jest on zaczipowany. Kto rozpoznaje psa proszony jest o kontakt z Wydziałem Prewencji KMP w Płocku tel. 24 266 16 10 lub osobiście w budynku przy ul. 1 Maja 3/5, pok. 109.