reklama
reklama

Zwłoki 2 osób w 1 mieszkaniu. Gehenna mieszkańców się skończyła, pytania jednak pozostają

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Gabriela Bieńkowska

Zwłoki 2 osób w 1 mieszkaniu. Gehenna mieszkańców się skończyła, pytania jednak pozostają - Zdjęcie główne

W tym bloku doszło do makabrycznego odkrycia | foto Gabriela Bieńkowska

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPrzez kilka tygodni mieszkańcy bloku przy ulicy Zgliczyńskiego przeżywali koszmar. W jednym z mieszkań przez dłuższy czas rozkładały się zwłoki, co generowało uciążliwości zapachowe i plagę robactwa. Sytuację udało się opanować i mieszkańcy odetchnęli, ale domysły jak to się mogło stać pozostają.
reklama

Kilka dni temu pisaliśmy o makabrycznym odkryciu w jednym z mieszkań na osiedlu Łukasiewicza. Od kilku tygodniu w tym bloku nie mówi się o niczym innym, jak o makabrze, jaka rozegrała się w jednym tamtejszych mieszkań. Wybraliśmy się tam, by porozmawiać z osobami, których ta sprawa dotknęła najbardziej. 

Sąsiedzi zgodnie potwierdzają: sąsiad, starszy, emerytowany mężczyzna, miał problemy z alkoholem. Nie był jednak awanturnikiem.

- Od czasu do czasu coś słychać, ale głównie "ją" - mówi nam mieszkaniec. 

Niektórzy sąsiedzi przyznają, że od kilku lat go nie widzieli - mężczyzna prawdopodobnie nie opuszczał mieszkania. "Ona" to kobieta której zwłoki odkryto 2 tygodnie później. Kobieta pomieszkiwała w mieszkaniu, wspólnie z mężczyzną spożywali alkohol. Można usłyszeć, że o ile awantur nie było, to zdarzały się prośby o pieniądze. Na co? Każdy się domyśla.

reklama

- Od sąsiadów słyszeliśmy, że mieszkanie przypominało melinę. Wszystko zapuścili - mówi nam mieszkająca w klatce obok kobieta. 

Potwierdza, że od pewnego czasu na osiedlu mówi się głównie o tej sprawie. 

- Z tego mieszkania zapach zawsze był "specyficzny", ale od kilku tygodni nie mogliśmy okien otworzyć, bo do środka wlatywały muchy. Były ich dziesiątki - mówi nam mieszkanka tego bloku. 

Mieszkańcy wskazują, że "sprawa" mogła zacząć się już w październiku. Dziś wszystko jest już uprzątnięte - według naszych informacji spadkobierca zdezynfekował mieszkanie, zostały z niego wyniesione meble. 

reklama

- Gehenna się skończyła - przyznaje kobieta. 

Dziś stojąc przed drzwiami do tego mieszkania nie ma się poczucia, że co jest nie tak. Przed drzwiami jest wycieraczka, nieco przyniszczona, a jeden zamek zakleojny taśmą. Nie wzbudza to jednak przesadnych podejrzeń. 

Pozostały domysły: jak to się mogło zdarzyć? Czy doszło do zatrucia alkoholem lub inną substancją? Czy w sprawę zamieszane są inne osoby? Czy zwłoki przeoczono? Na te pytania odpowie śledztwo Prokuratury Rejonowej w Płocku.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama