Płocki szpital będzie podgrzewał wodę energią słoneczną. Pomoże w tym instalacja składająca się z 461 paneli słonecznych. Ma być oszczędniej. Wyszło też całkiem pomysłowo.
Szpital dzięki panelom słonecznym liczy na roczne oszczędności na poziomie nawet 500 ? 700 tys. zł. Stanie się także bardziej przyjazny dla środowiska, ponieważ wyemituje o 200 ton mniej dwutlenku węgla do atmosfery.
Instalacja, która powstała na jego terenie, zajęła 1068 metrów kwadratowych powierzchni, jest także największą taką instalacją w całym projekcie obejmującym dwanaście placówek zdrowotnych podlegających Mazowieckiemu Urzędowi Marszałkowskiemu. Obecny na piątkowej konferencji prasowej marszałek Adam Struzik przypominał, że Polska powinna do 2020 roku korzystać w 15 proc. z energii odnawialnej.
Pomogli Szwajcarzy
Placówka mogła pozwolić sobie na tę inwestycję, wykorzystując wsparcie finansowe, które oferuje Szwajcarsko-Polski Program Współpracy.
- W ramach funduszu Szwajcaria przeznaczyła na pomoc dla dziesięciu państw Unii Europejskiej kwotę 1 mld franków. Polsce przypadła z tej kwoty niemal połowa - mówił w piątek marszałek Struzik.
Dwa w jednym
Z parkingu pod kolektorami cieszył się dyrektor szpitala, Stanisław Kwiatkowski.
- Mamy problem z parkowaniem przed budynkiem szpitalem, dlatego doceniam fakt, że udało się pogodzić jednocześnie dwie funkcje.
Nowa konstrukcja składa się z 461 paneli słonecznych, jednak na całość składają się także cztery zbiorniki buforowe zdolne pomieścić 40 metrów sześciennych wody, tymczasem średnie dobowe zapotrzebowanie w wodę dla płockiego szpitala to około 39 metrów sześciennych. Na potrzeby instalacji wyremontowano również część budynku kotłowni.
Płocka instalacja jest obecnie największą w Polsce, która zasila jeden węzeł. Będzie wykorzystywana wyłącznie do otrzymania ciepłej wody.
- Oczywiście, że są większe instalacje od płockiej, ale te są porozbijane na kilka węzłów - opowiadał Grzegorz Wieczorek z firmy Eco-Therm. - Mam nadzieję, że uda się osiągnąć zakładane oszczędności. W razie potrzeby zajmiemy się regulacją, bo taki mamy obowiązek.
Płockie panele są statyczne. Nie ustawiają się automatycznie pod takim kątem, aby zebrać jak najwięcej energii słonecznej, co byłoby możliwe przy zastosowaniu ruchomych elementów (tzw. trackerów). Wówczas uzysk energii bywa większy o 20 - 30 proc., ale trackery zwiększają ryzyko wystąpienia awarii i powiększają koszty. Wieczorek tłumaczył, że największe nasłonecznienie mamy od marca do września, wówczas za dnia ciepło odbierane jest na bieżąco. Nadwyżka ciepła trafia do zbiorników akumulacyjnych (pełniących w tym przypadku rolę magazynu). Niestety zimą energii będzie mniej, co oznacza konieczność pobrania niezbędnej ilości z innego źródła ciepła. - Ujemnych temperatur się nie boimy ? zapewniał. Głównie za sprawą roztworu glikolu, który wykorzystano do zwiększenia odporności na różne zjawiska atmosferyczne.
Dodatkowo zakres prac termomodernizacyjnych dotyczył także remontu instalacji centralnego ogrzewania i ciepłej wody wykorzystywanej w budynku głównym szpitala i w przychodni.
Projekt realizowało konsorcjum firm: Envirotech sp. z o.o. (lider) oraz Eco-Therm sp. z o.o. i Wachelka Inergis S.A.
