Jeśli ktoś zbytnio nie kojarzył Rajmunda Rembielińskiego z konkretną działalnością, teraz ma ku temu podwójną okazję. To nie kto inny, tylko Rembieliński przyczynił się do powstania płockiego teatru. Przypomni nam o tym tablica, którą zamieszczono na Wzgórzu Sieciecha.
Pierwszy budynek miejskiego teatru mieścił się w zrujnowanym kościele Świętej Trójcy, czego dowiemy się z dużej tablicy na promenadzie przy hotelu Starzyński. Powstał z inicjatywy prefekta departamentu płockiego Rajmunda Rembielińskiego w sierpniu 1812 roku, czyli tego samego człowieka, którego ostatnio upamiętniono pamiątkową tablicą na ul. Kościuszki. Wyszło z tego spore zamieszanie, ponieważ wciąż nie przesądzono, czy nie popełniono błędu w adresie.
W przypadku tablicy zamieszczonej z inicjatywy teatru i Ratusza w jednej z zadaszonych nowych ławeczek już nie powinno być żadnych kontrowersji. Faktycznie pierwsza płocka scena mieściła się na Wzgórzu Tumskim. Gościły w nim sławy tamtych czasów, Ludwik Solski, Gabriela Zapolska, Wincenty Rapacki. Swoje pierwsze kroki na scenie stawiała płocczanka, Mira Zimińska-Sygietyńska, jeszcze jako Mania Burzyńska, córka jednej z pracownic teatru. Z krótkiego wspomnienia zamieszczonego w szklanej oprawie w języku polskim i angielskim dowiemy się jak wyglądał pierwszy teatr, kiedy powstał i do kiedy istniał, został bowiem zburzony w 1940 roku przez władze hitlerowskie. Kolejny budynek pierwotnie miał służyć jako dom kultury. Po wielu perturbacjach rozgościł się na Nowym Rynku i trwa w tym miejscu od czterech dekad. Warto jednak pamiętać, że tradycja płockiego teatru liczy już przeszło dwieście lat.
Więcej o płockim teatrze i anegdotach z nim związanych przeczytacie tu:
Czytaj też:
Fot. Karolina Burzyńka/Portal Płock