To musiała być bardzo cenna lektura dla jednego z osadzonych. Między kartkami książki, która trafić miała do płockiego Zakładu Karnego, znaleziono saszetkę z substancję odurzającą. Ta została ujawniona za pomocą skanera rentgenowskiego.
- Jedyne co osadzeni otrzymują od bliskich, to korespondencja i paczki odzieżowo-higieniczne – tłumaczy mjr Marlena Kubera z płockiego więzienia. - Pierwszą linię kontroli przedmiotów dostarczanych tą drogą stanowią funkcjonariusze działu ochrony. Wykorzystują do tego celu nowoczesne urządzenia techniczne, korzystają z pomocy psów specjalnych - podaje.
Jak przekonują w płockim Zakładzie Karnym, to już kolejny udaremniony przemyt, któremu udało się zapobiec.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.