reklama

Prezydent: Różal znokautuje Le Bannera

Opublikowano:
Autor:

Prezydent: Różal znokautuje Le Bannera - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościJuż w sobotę w Orlen Arenie o godz.20 rozpocznie się wielka gala KSW 18, w planie jest siedem walk. - Obstawiam, że Marcin Różalski znokautuje Jeroma Le Banerra – mówi Andrzej Nowakowski,prezydent Płocka, który najbardziej lubi oglądać piłkę ręczną i grać w futbol.

Już w sobotę w Orlen Arenie o godz.20 rozpocznie się wielka gala KSW 18, w planie jest siedem walk. - Obstawiam, że Marcin Różalski znokautuje Jeroma Le Banerra – mówi Andrzej Nowakowski,prezydent Płocka, który najbardziej lubi oglądać piłkę ręczną i grać w futbol.

W ostatniej, najważniejszej walce gali spotka się płocczanin Marcin Różalski i legenda sportów walki,40 letni Francuz Jerome Le Banner. Jednym ze sponsorów gali i honorowym patronem jest miasto Płock. Co o gali i walce sądzi prezydent Płocka Andrzej Nowakowski? Przedstawiamy obszerną część wywiadu, zamieszczonego na stronie www.konfrontacja.pl.

KSW: Czy to pierwsza tak duża impreza sztuk walki w mieście, gdzie prezydent pełni honorowy patronat?
Andrzej Nowakowski: - Nie. W poprzednich latach organizowane były inne gale, które także były objęte honorowym patronatem prezydenta. Jednak imprezy organizowanej z tak dużym rozmachem i plejadą znanych zawodników w Płocku jeszcze nigdy nie było.

Skąd u prezydenta zainteresowanie galą KSW? Oglądał pan wcześniejsze gale?
- Od zawsze jestem kibicem sportowym. Z wielkim zainteresowaniem oglądałem walki z udziałem najlepszych polskich bokserów np. Gołoty lub Adamka. KSW interesuje mnie dlatego, że walczą w niej czołowi zawodnicy z Polski i zagranicy. W kilku ostatnich galach wziął udział płocczanin Marcin Różalski. Swoją postawą i wynikami rewelacyjnie promuje Płock.

Płock słynie z wielu utalentowanych zawodników sztuk walki. Zatem śmiem stwierdzić, że taka impreza ma rację bytu i na pewno mieszkańcy, którzy przybędą na galę i wyjdą z niej usatysfakcjonowani. Zgodzi się Pan ze mną?
- Płock może pochwalić się czołowymi zawodnikami w takich sportach walki jak: judo, kick-boxing, wushu, unifight czy K-1. Na płocką galę KSW sprzedano komplet biletów, to świadczy, że płocczanie interesują się sportami uderzanymi. Czy wyjdą usatysfakcjonowani? Na pewno czternastka wojowników zadba o to!

Dlaczego warto przyjść 25 lutego do Orlen Areny na galę KSW?
- Warto przyjść dlatego, że na ringu spotkają się czołowi zawodnicy świata. Przyjazd do Polski Jerome Le Bannera jest wydarzeniem, które odbiło się szerokim echem nie tylko w środowisku sportów walki. Dodatkowym smaczkiem jest fakt, że z legendą MMA zmierzy się tubylec, Marcin Różalski, postać równie kontrowersyjna.

W walce wieczoru wystąpi Marcin Różalski. Zna Pan tego zawodnika? Co może Pan powiedzieć o jego umiejętnościach?
- Oczywiście, że znam. W wywiadach podkreśla, że chce udowodnić swoją wartość płockiej publiczności. Z moich obserwacji wynika, że Marcin robi ciągłe postępy i 25 lutego na pewno będzie gotowy na pojedynek z Le Bannerem.

Przeciwnikiem Różala będzie żywa legenda sportów walki Jerome Le Banner. Jaki będzie wynik tego pojedynku, kto jest pana faworytem?
- Moim faworytem jest Marcin Różalski. Jest młodszy od Le Bannera, ambitny i rządny wygranej. Dodatkowym atutem Marcina będzie publiczność, która zgotuje Różalowi wspaniały doping. Obstawiam, że walka zakończy się znokautowaniem Francuza.

Czy może pan z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że Marcin Różalski to w tej chwili największa gwiazda sportów walki w mieście?
- Nie mogę złożyć takiego oświadczenia. Dwa tygodnie temu rozstrzygnięty został plebiscyt na najpopularniejszego sportowa w Płocku i zwyciężył inny przedstawiciel sportów walki – Adrian Grabarczyk, mistrz Europy w Wushu. Poza tym mamy rzeszę świetnych judoków i kick-boxerów z Martą Chojnoską na czele. Jednak bez wątpienia Różalski jest ikoną sportów walki w Płocku.

Oprócz pojedynku z udziałem Różalskiego zobaczymy jeszcze sześć innych. Czy na któryś z pozostałych pojedynków czeka pan szczególnie?
- Na pewno będę kibicował czołowym polskim zawodnikom: Karolowi Bedorfowi, Arturowi Sowińskiemu i Janowi Błachowiczowi. Z zaciekawieniem czekam na pojedynek byłych strongmanów: Bazelaka i Walusia. Mam ciche przeczucie, że ci dwaj zaskoczą publiczność i stworzą niepowtarzalne widowisko.

Uprawiał pan sport?
- Od dziecka interesuję się sportem. Nigdy nie byłem wyczynowcem, ale poświęcam aktywności fizycznej wiele czasu.

A czy teraz, gdy obowiązków ma pan bardzo dużo, jest czas na aktywność fizyczną?
- Zawsze znajduję czas dla sportu. Jeszcze jako poseł grałem w piłkę nożną w drużynie premiera Tuska. Obecnie wykorzystuję każdą szansę, aby uprawiać sport. Poza grą w piłkę nożną chodzę także na siłownię i biegam.

Jakby miał Pan wskazać dwie dyscypliny, które lubi najbardziej oglądać, to które by pan wskazał i dlaczego?
- Bez wątpienia będą to piłka ręczna i nożna. Jestem zagorzałym fanem drużyny piłki ręcznej SPR Orlen Wisła Płock oraz reprezentacji Polski. Uwielbiam także piłkę nożną, ale bardziej jako zawodnik.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE