Gorąco zrobiło się w auli Ratusza, gdy dyskusja podczas 13. sesji rady miasta zeszła na temat oświaty. Z raportu przedstawionego radnym wynika, że płocki nauczyciel zarabia średnio ok. 5 tys. zł brutto.
Niewiele mniej emocji niż dyskusja o stanie środowiska wzbudziło omawianie raportu na temat oświaty, choć w porównaniu do 4,5-godzinnej debaty tu wymiana zdań między prezydentem a radnymi trwała znacznie krócej.
Prezydent w tej części sesji długo wymieniał uruchomione nowe oddziały przedszkolne i inne inwestycje w bazę oświatową, chociaż powinien odnieść się do poziomu płac. - Nikt już nie odejdzie z przedszkola z kwitkiem. Oczywiście sytuacja jest dynamiczna, bo zanosi się na to, że sześciolatki jednak powrócą do przedszkoli. Podstawówki wyposażyliśmy w place zabaw, zmodernizowaliśmy kilka szkół ponadgimnazjalnych - przypominał inwestycje w Elektryku czy odnowioną Małachowiankę, remont budynku dla MDK-u na ogródku jordanowskim, zakup pomocy dydaktycznych. - To nawet nie tysiące, tylko miliony złotych – po czym oświadczył z dumą, że średnia płaca nauczyciela w Płocku przekracza 5 tys. zł. brutto. Wśród innych miast na Mazowszu zatrudnających powyżej 750 osób daje nam to najwyższą płacę.
Radny Prawa i Sprawiedliwości, Marek Krysztofiak nie omieszkał zostawić tej informacji bez komentarza, chociaż zaczął od nowych placówek oświatowych wybudowanych przez spółkę Inwestycje Miejskie. - Za wynajem pięciu obiektów od tej spółki będziemy płacić do 2027 roku grubo ponad 70 mln zł, czyli 5,5 mln zł za wynajem rocznie. A jeśli chodzi o średnie płace, to najwidoczniej razem z trzynastką i godzinami ponadwymiarowymi. Są jeszcze dodatki, nagrody, odprawy, aby wyszło 5 tys. zł brutto. Również dodatek motywacyjny. Czy to materiał PR-owski... - zastanawiał się radny.
Prezydent uznał materiał za rzetelny. Przyznał jednak, że tabelki faktycznie były czarno-białe. - Średnia płaca wynika ze wszystkich składników uwzględnianych przez każdy samorząd. Płock jest tu na pierwszym miejscu, wyprzedził Radom, Siedlce, Włocławek - wyliczał. - Piaseczno i Warszawa wyprzedziły nas w liczbie nauczycieli mianowanych. W przypadku wynajmu obiektów od Inwestycji Miejskich opłaty dotyczą nie tylko kosztów budowy. Także napraw, remontów, obsługi budynków,
- W naszym materiale nie było ani słowa o tym, jakie poszczególne obiekty generują koszty – odparł Marek Krysztofiak. Jego kolega z klubu, Leszek Brzeski pytał prezydenta, czy nie dałoby rady przenieść do budynku po CKU sekcji piłki ręcznej ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego (teraz pomieszczenia na zajęcia sportowe są wynajmowane od Siedemdziesiątki).
Radny Marcin Flakiewicz (PiS), podobnie jak radna Joanna Olejnik (PO), przypomnieli, że nie wiadomo, czy niedługo nie czeka nas reforma gimnazjów. Mogą zostać zlikwidowane. Olejnik nawet wspomniała o możliwych zwolnieniach wśród nauczycieli. - W takim razie czy to prawda, że dojdzie do wygaszenia gimnazjum nr 6 i nie będzie nowego naboru? - wprost zapytał Flakiewicz prezydenta. - Dotarły do mnie słuchy o takiej rozmowie.
- Cieszmy się z tego, że nauczyciele w Płocku zarabiają dobrze – mówił Nowakowski. - Są zapowiedziane dwie duże reformy, powrót sześciolatków do przedszkoli i wygaszenie gimnazjów. Sporo tu niepewności, o czym porozmawiamy przy Okrągłym Stole Edukacyjnym. Wiemy jeszcze zbyt mało. Trudno, żeby wiceprezydent Siemiątkowski tłumaczył się z każdej pojedynczej rozmowy.
Flakiewicz dociekał dalej. W końcu wiceprezydent zaprzeczył, aby miała miejsce jakakolwiek rozmowa. Andrzej Nowakowski obiecał Leszkowi Brzeskiemu spotkanie z dyrektorem Siedemdziesiątki, żeby wybadać sytuację. Zgodził się także, aby radny był jej uczestnikiem.
Grzegorz Lewicki nieco się zdziwił, skoro niedawno oddano nową halę sportową dla Siedemdziesiątki, a tu jest problem z miejscem na zajęcia.
Za przyjęciem materiału zagłosowało 14 radnych, 10 wstrzymało się od głosu.
Więcej wkrótce
