reklama
reklama

Powódź coraz bardziej realna. Starosta: sytuacją Wisły chcemy zainteresować ministra

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Starostwo Powiatowe w Płocku

Powódź coraz bardziej realna. Starosta: sytuacją Wisły chcemy zainteresować ministra - Zdjęcie główne

foto Starostwo Powiatowe w Płocku

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Poziom Wisły znowu budzi niepokój. Kilka dni temu w powiecie ogłoszono pogotowie przeciwpowodziowe dla kilku miast i gmin w okolicach Płocka. - To konsekwencja zaniedbań, do których dochodziło w ostatnich latach. Będziemy przekonywać ministra, że tym tematem trzeba się zająć! - mówił w rozmowie z nami Sylwester Ziemkiewicz, starosta płocki.
reklama

Pogotowie przeciwpowodziowe obowiązuje na terenie powiatu płockiego od wtorku. To wtedy, Wisła przekroczyła stany alarmowe w 4 z 5 miejsc.

Jak przekonują w samorządzie powiatowym, wszystkie służby monitorują sytuację, a alarm obowiązuje dla miast Wyszogród, Bodzanów i Gąbin oraz gmin Mała Wieś, Słupno, Słubice i Nowy Duninów.

- Jak co roku w tym okresie, tak i teraz sytuacja jest poważna - mówił w rozmowie z nami starosta płocki. - Póki co wszystko jest stabilne i opanowane, a i prognozy nie przewidują, by woda doszła do poziomu stanów alarmowych, ale na pewno przez najbliższe dni poziom wody w rzece będzie wysoki.

Sytuacja jest monitorowana, jednak - jak wskazuje starosta - wysoki poziom wody powoduje, że linia brzegowa jest nieustannie podmywana, co powoduje jej uszkodzenie. - Taki stan może oczywiście doprowadzić do uszkodzenia wałów - ocenia Ziemkiewicz.

Obecna sytuacja to m.in. efekt zaniedbań i braku regularnego pogłębiania Wisły. Jak ocenia w rozmowie z nami starosta, powódź, wcześniej czy później, jest nieunikniona.

- To kwestia czasu. Prędzej czy później do powodzi w końcu dojdzie, bo to konsekwencja wieloletnich zaniedbań w pogłębianiu Wisły.

- precyzuje Ziemkiewicz.

W powiecie płockim przekonują, że od lat apelują do polskiego rządu o zajęcie się tą sprawą.

- Temat królowej polskich rzek to coś, czym zajmujemy się od lat. Wielokrotnie alarmowaliśmy i apelowaliśmy do rządu, prosząc o poprawę sytuacji na Wiśle. Co roku organizujemy konferencję, na którą zapraszamy ekspertów w tej dziedzinie.

- przypomina starosta powiatu płockiego.

Pomimo tego cały czas namułu napływa na teren rzeki od Wyszogrodu do Włocławka o wiele więcej, niż ten, który jest wydobwany. - W konsekwencji powiększa się zagrożenie powodziowe. W tym roku sytuacja też nie jest pozytywna - podkreśla Ziemkiewicz.

Starosta przekonuje, że apel do rządu nie ustaje.

- Wierzę, że tym razem nasze prośby spotkają się ze zrozumieniem i mieszkańcy wreszcie będą bezpieczni - mówił. - Potrzebna jest strategia na dalsze lata. W tej sprawie w zeszłym tygodniu, wraz z Tomaszem Kominkiem, radnym miasta przy wsparciu Piotra Zgorzelskiego, wicemarszałka Sejmu RP, spotkaliśmy się z Dariuszem Klimczakiem, ministrem infrastruktury. Mamy deklarację, że minister zajmie się tą sprawą. Liczymy, że wkrótce przyjdzie do Płocka i pokażemy, jak to wszystko wygląda w terenie. Trzeba wprowadzić systemowe rozwiązania, bo zagrożenie powodziowe jest bardzo aktualne - dodał na zakończenie.

Starosta przypomniał, że w ubiegłych latach wielokrotnie apelowano do Wód Polskich i rządu w tej sprawie. Temat ten, choć spotykał się ze zrozumieniem polityków, nie był realizowany.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama