Niektórych mieszkańców miasta mógł zaniepokoić huk, który usłyszeli kilka minut po godzinie 17.00. Później pojawił się dym nad Orlenem. – Ten huk był okropny – mówi nam czytelniczka. Akurat była wtedy na basenie w centrum miasta. – Myślałam, że zbliża się potężna burza.
Chmura ciemnego dymu wyglądała bardzo groźnie, a do tego jeszcze ten dźwięk. - To wynik nagromadzenia gazów – tłumaczą na komendzie płockiej Państwowej Straży Pożarnej. – Kiedy strzelił zawór bezpieczeństwa, zrobił się potężny huk, ale żadnego zagrożenia dla mieszkańców nie ma – uspokajają. - Z tego co nam wiadomo nikomu też nic poważnego się nie stało.
Podobne zapewnienia słyszymy w Miejskim Centrum Zarządzania Kryzysowego. Wskazują na godzinę 17.05. Wtedy aparatura wykryła unoszący się dym. – Nastąpiła dekompozycja na linii produkcyjnej polietylenu - dodają. - Część instalacji w Basell Orlen Polyolefins może być uszkodzona.
Z kolei Agnieszka Rejnowicz z Basell Orlen Polyolefins wyjaśnia, że na instalacji wytwarzającej polietylen niskiej gęstości (LDPE) miał miejsce proces dekompozycji, czyli otworzenie zaworu bezpieczeństwa i kontrolowane opróżnienie reaktora. - Spowodowało to chwilową emisję hałasu, ale zistniała sytuacja nie stanowiła żadnego zagrożenia dla pracowników, instalacji, jak również otoczenia - uspokaja Agnieszka Rejnowicz. - Przepraszamy mieszkańców Płocka i okolic za te chwilowe niedogodności.
Zdjęcia nadesłane przez czytelników: