Płock, ulica Sienkiewicza, piątek ok. godz 17:00. Strażnicy miejscy zwrócili uwagę na samochód, który zaparkował pod znakiem "zakaz zatrzymywania się". Podeszli, rozpoczęli kontrolę. Za kierownicą siedział 31-letni płoccznain, na miejscu pasażera jego matka. Zachowanie mężczyzny relacjonuje st. insp. Jolanta Głowacka, rzeczniczka prasowa płockiej strąży miejskiej.
- Funkcjonariusze po wylegitymowaniu go z dowodu osobistego, chcieli zweryfikować jego uprawnienia do kierowania pojazdami mechanicznymi. Szybko wyszło na jaw, że parkowanie na zakazie zatrzymywania to niejedyne wykroczenie popełnione tego dnia przez 31-latka. Otóż mężczyzna oznajmił, że nie posiada prawa jazdy. Co prawda chodził, kiedyś na kurs, ale nigdy go nie ukończył. Zapytany dlaczego kieruje pojazdem mechanicznym bez uprawnień z uśmiechem na twarzy stwierdził – „ ja jeżdżę bezpiecznie, jeszcze nikogo nie zabiłem i nigdy nie byłem uczestnikiem zdarzenia drogowego”. Z mężczyzną w aucie przebywała jego matka, która na potwierdzenie słów syna beztrosko dodała ”panowie, tak jeżdżącego bezpiecznie kierowcy ze świecą szukać”.
Jak mówi rzeczniczka, mężczyzna nie widział niczego dziwnego w swoim postępowaniu.
Na miejsce został wezwany patrol policji. Za jazdę bez uprawnień grozi grzywna do 30 tys. złotych.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.