Po zmianach gabinet nie przypomina jeszcze apartamentu sułtana Brunei, ale prezentuje się już całkiem, całkiem...
Ratusz nie chwali się zbytnio tego typu wydatkami bulwersującymi część płocczan. Ale gdy pyta radny, musi odpowiedzieć ze szczegółami. Kosztami remontu zaintersowała się radna PiS Wioletta Kulpa, doskonale pamiętająca, że w gabinecie byłego prezydenta z tej opcji Mirosława Milewskiego niczego nie brakowało.
Jak wynika z odpowiedzi Ratusza, poprawa wygody pracy i podejmowania gości okazała się kosztowna. Wykonanie mebli na zamówienie – oczywiście po przetargu – pochłonęło aż ponad 42 tys. zł. A zakup niezbędnego sprzętu i usługi remontowe – kolejne 10,4 tys. zł. W sumie wyszło ponad 52 tys. zł.