reklama
reklama

Płockie uczelnie wyższe mają problem. Młodzi ludzie nie chcą tu studiować

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Płockie uczelnie wyższe mają problem. Młodzi ludzie nie chcą tu studiować - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości W Płocku są cztery uczelnie wyższe, w tym trzy świeckie. Filia Politechniki Warszawskiej działa w mieście od 55 lat, Akademia Mazowiecka w Płocku stawia kolejne kroki w rozwoju i od października otworzy kierunek "lekarski". Rektorzy zgodnie jednak przyznają, że mają podobny problem.
reklama

Jeszcze pięć lat temu Akademia Mazowiecka w Płocku była po prostu Państwową Wyższą Szkołą Zawodową w Płocku. W 2018 roku została przemianowana na Mazowiecką Uczelnię Publiczną w Płocku, a już w roku szkolnym 2022/23 obowiązuej nazwa Akademia Mazowiecka w Płocku. Niektórzy mogą nie nadążyć za nazwą szkoły, a także jej ofertą. Pielęgniarki kształcone są już od ponad 10 lat, a uczelnia chce postawić kolejny krok. Już za kilka miesięcy rozpocznie się rekrutacja na kierunku "lekarskim", w planach jest też psychologia. Ponadto Akademia Mazowiecka może już prowadzić postępowania doktorskie i nadawać stopnie naukowe z dziedziny nauk o polityce i administracji. 

Październikowa sesja rady miasta to czas dyskusji o kondycji i współpracy z płockimi uczelniami wyższymi. Było sporo podziekowań ze strony uczelni za wsparcie finansowe ze strony miasta (jak wyliczył prezydent Nowakowski, przez lata jego prezydentury to 7 mln złotych dla uczelni wyższych), radni i prezydent z kolei zapewniali o gotowości do pomocy zawsze i wszędzie. Są jednak problemy, których uczelnie przeskoczyć nie mogą.

- Liczba studentów w Płocku do mieszkańców, w porównaniu nie tylko z dużymi miastami akademickimi, ale też mniejszymi, jak Opole, Zielona Góra czy Olsztyn, jest drastycznie mniejsza. Tam uczelnie funkcjonują już wiele lat. Mam nadzieję, że studentów będzie przybywać, co przełoży się na rozwój tego miasta - mówił prof. dr hab. n. med. Maciej Słodki, rektor Akademii Mazowieckiej w Płocku. 

Jak przedstawił na slajdzie na prezentacji, w Płocku na 1000 mieszkańców przypada 40 studentów. W Olsztynie to 110, Zielonej Górze 80, a Opolu 150. 

- Planujemy uruchomienie kierunku informatycznego. Dziękuję miastu za pomoc w organizacji naszych laboratoriów. Chciałabym się jednak podzielić problemami, jakie ma politechnika. - mówiła dr hab. inż. Renata Walczak, rektor Politechniki Warszawskiej Filii w Płocku. - Do nas przychodzą ludzie, którzy muszą być wykształceni ściśle i z tym w mieście jest problem. Proszę zwrócić uwagę jak wygląda zdawalność z matematyki i fizyki, a szczególnie rozszerzonej matury. Poziom zdawalności to mniej więcej 40 proc. To wynik matur na poziomie rozszerzonym. Tych osób jest bardzo mało. Maturę rozszerzoną z matematyki w Płocku zdawało ok. 400 osób, z fizyki 101. Kogo mamy uczyć, jeżeli nie będziemy mielu ludzie, którzy nauczą się robić czegoś ściśle, techniczne? [...] Współpracujemy z przemysłem, ze szkołami, żeby jak najwięcej dzieci zaprosilić na studia. Pozwoliliśmy sobie zrobić ankietę wśród uczniów szkół średnich - co ich interesuje, czy interesują ich kierunki techniczne? 

Póki co Politechnika dysponuje 70 ankietami od uczniów III LO, Jagiellonki, Ekonomika i Małachowianki. Okazało się, że młodzi ludzie nie chcą zostać w Płocku. Jako swoją motywację przy wyborze kierunku studiów młodzież wskazuje, że po prostu chcą wyjechać do innego miasta. 

- Do tych ludzi nie przemawiają żadne argumenty. Oni po prostu chcą się wyrwać z Płocka. Niedługo na miejscu będzie nam brakowało chętnych do studiowania - mówił dr inż. Cezary Wiśniewski, prodziekan ds. studenckich Politechniki Warszawskiej. 

Radny Tomasz Kominek (PSL) zaproponował powołanie Płockiej Samorządowej Rady Rozwoju Szkolnictwa Wyższego, w skład której mieliby wejść przedstawiciele wszystkich uczelni wyższych, samorządów studenckich, samorządowcy i przedstawiciele sektora pozarządowego. 

- To, że młody człowiek chciałby szukać swojego szczęścia w świecie trzeba zrozumieć - mówił prezydent Andrzej Nowakowski wskazując, że większość obecnych na sali osób też kończyła uczelnie w innych miastach. - Trzeba połączyć dwie rzeczy: oferta uczelni musi być bogata, szeroka, atrakcyjna, żeby młody człowiek wybrał Płock, a nie Toruń, Łódź czy Warszawę. Trudno będzie rywalizować z tymi potężnymi ośrodkami akademickimi. Jestem jednak otwarty, a klimat jest bardzo, bardzo dobry. 

- Myślę, że ani groźbą, ani prośbą nie zachęcimy młodych ludzi, żeby zostali w Płocku. To, co możemy zrobić, to stworzyć warunki i jak najlepsze warunki, żeby chcieli związać się z miastem lub do niego wrócił - dodał rektor Słodki. 

Jak myślicie, dlaczego młodzi ludzie nie chcą studiować w Płocku? 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama