Przypomnijmy, że najpierw padło kilka drzew, uszkodziły samochody pod wiatami parkingowymi. A już dwa dni później żywioł pokazał znacznie większa siłę, wyrywając z korzeniami kilkanaście potężnych drzew i niszcząc kolejne auta. Nocna nawałnica z pewnością była czymś przerażającym.
Jak sytuacja wygląda dziś? Przy ul. Lachmana wciąż teren jest nie do końca uporządkowany, widać ogromne korzenie drzew, które wyrwały duże kawały asfaltu z ulicy.
Usunięto także kilka topoli, które wcześnie ocalały w trakcie burzy i wichury, osłonięte przez szczyt czteropiętrowego bloku. Zostało już tylko jedno młode drzewo.
Komentarze (0)