Na jezdniach już na szczęście drzewa nie zalegają, dzięki czemu drogi są przejezdne, a na chodnikach tylko w nielicznych miejscach, ale wciąż jest ich sporo pod blokami i na trawnikach. Co stanie się z tymi drzewami, które ucierpiały podczas tych nawałnic? Patrząc na rozmiar zniszczeń jest to spora ilość drewna.
- Miasto Płock ma podpisaną umowę z Centrum Ogrodniczym Arbor na usuwanie wiatrołomów, czyli drzew połamanych silnym wiatrem. Za każdym razem, gdy mamy w mieście zalegające połamane drzewa, firma Arbor je usuwa, a następnie kupuje je od miasta. Czyli miasto płaci firmie za usługę sprzątnięcia, a firma płaci miastu za drewno – informuje Hubert Woźniak z biura prasowego urzędu miasta i dodaje, że w zależności od sytuacji, rozmiaru zniszczeń, czasem te kwoty się równoważą, a czasem jedna ze stron musi drugiej dopłacić. - Sprzątanie, a także szacowanie strat po ostatnich nawałnicach cały czas trwa, więc w tym przypadku koszty jednej i drugiej strony nie zostały jeszcze konkretnie ustalone.
Dodajmy, że w poniedziałek prezydent Andrzej Nowakowski zwołał miejski zespół zarządzania kryzysowego, aby omówić sytuację po przejściu nad miastem nawałnicy i intensywnych opadów deszczu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.