reklama
reklama

Płockie kino do zamknięcia? - Nasza sytuacja jest w tej chwili dramatyczna

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Michał Siedlecki

Płockie kino do zamknięcia? - Nasza sytuacja jest w tej chwili dramatyczna - Zdjęcie główne

foto Michał Siedlecki

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Trwa trzeci lockdown gospodarki, który od najbliższej soboty zostanie jeszcze rozszerzony. Nieczynne są m.in. wszystkie miejsca dające kulturę i rozrywkę - w tym NoveKino: Przedwiośnie, w którym już po drugim zamknięciu mówiono o problemach finansowych. Czy to koniec płockiego kina? - Sytuacja jest ciężka. Nie wiem czy możemy bez niepokoju patrzeć w przyszłość – stwierdził Zbigniew Michalski, dyrektor obiektu.
reklama

„Trzeciego zamknięcia możemy nie przetrwaćto słowa, które w rozmowie z nami powiedział szef NK: Przedwiośnie. Problemy zaczęły się w marcu 2020 roku. Pierwszy lockdown wpłynął negatywnie na finanse obiektu, a skutki pandemii odczuwane były przez kolejne miesiące. Drugie zamknięcie kryzys ten pogłębiło, a trzecie może okazać się gwoździem do trumny dla płockiego kina.

- Tak naprawdę wszystko zależy od czasu zamknięcia – odpowiada Michalski. - Wszyscy ten odczuwamy bardzo intensywnie pandemię, a to przez wzgląd na niepewność gospodarczą w Polsce i na świecie. W dalszym ciągu nie możemy niczego zaplanować, ani nawet podać nadchodzących premier. Trudno mi powiedzieć co będzie dalej i kiedy znów się otworzymy – dodał.

Ryzyko całkowitego zamknięcia kina istnieje i staje się niebezpiecznie realne. Obiekt generuje bowiem straty, które z każdym tygodniem są coraz większe.

- Kino to nie obiekt, który od tak można wyłączyć, jak telewizor w salonie – tłumaczył dyrektor NK: Przedwiośnie. - De facto kino jest zamknięte na cztery spusty, jednak technologicznie cały czas pracuje. Musimy zachować sprawność techniczną sprzętów: od ekranów i projektorów po klimatyzację. Kino musi być uruchamiane co najmniej dwa razy dziennie, by  mapa projekcyjna była sprawna. Obiekt żyje swoim życiem, co bezpośrednio wpływa na pogłębianie ponoszonych strat – zdradził w rozmowie z nami.

Walka o przetrwanie jednak cały czas trwa, a w miejskim kinie zrobią wszystko, by ponownie móc zaprosić do siebie gości – jednak nie za wszelką cenę.

- Cenną lekcję otrzymaliśmy po testowym otwarciu, które nastąpiło 12 lutego – wracał pamięcią. - Teraz na pewno zastanowimy się czy takie krótkie otwarcie się nam w ogóle kalkuluje i czy działanie kina w kontekście chociażby zamkniętego baru jest opłacalne – uzupełnia Michalski.

Jak tłumaczy szef płockiego kina, sprzedaż barowa to znaczna część dochodów. - Przychodem z biletów dzielimy się z dystrybutorem – zdradził dyrektor „Przedwiośnia”. 

Przyszłość kina przy ul. Tumskiej pozostaje póki co nieznana. Najpewniej jednak placówka podejmie kolejną próbę wznowienia działalności. - Czuję, że ta chwila nie nastąpi jednak jakoś szybko – spuentował Michalski.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama