Płocki sanepid: Znaleźliśmy ok. pół tony soli

Od trzech dni Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna kontroluje m.in. hurtownie, do których mogła trafić sól przemysłowa sprzedawana przez niektórych producentów jako spożywcza. W płockim sanepidzie dowiedzieliśmy się, że dotychczas zabezpieczono około 0,5 tony takiej soli. Na całym Mazowszu - ok. 60 ton.

W związku z ujawnieniem przez dziennikarzy TVN procederu polegającego na sprzedaży przez niektóre firmy soli drogowej jako soli spożywczej, w całym kraju ruszyły kontrole. Jak podał dziś Onet, inspektorzy sanepidu, którzy na Mazowszu skontrolowali ok. 500 hurtowni, zakładów przetwórstwa, piekarni i innych tego typu placówek, wykryli aż 60 ton soli drogowej, z tego ok. 10 ton w Wołominie i 30 ton w samej Warszawie, gdzie była używana do peklowania produktów.

Jak mówiła nam Aldona Ławrykiewicz, główny Specjalista ds. Systemu Jakości Nadzoru w płockim sanepidzie, od trzech dni Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna wykonuje czynności służbowe polegające na skontrolowaniu, czy sól nie pochodzi od czterech producentów, podejrzanych o to, że sprzedawali sól przemysłową jako sól spożywczą. Jeśli sanepid znajdzie taką partię soli, zabezpiecza ją, by nie została wprowadzona do obrotu i pobiera próbki, które następnie są badane. Pierwszego dnia kontroli zabezpieczono 250 kg takiej soli, a łącznie, w ciągu trzech dni - około 0,5 tony.

Co oczywiste, właściciele płockich hurtowni pilnie śledzą kolejne doniesienia na temat tzw. afery solnej. Jak mówił nam szef jednej z hurtowni, która zaopatruje m.in. w sól do peklowania zakłady mięsne, on osobiście nie ma powodu do zmartwienia. - Oczywiście również na bieżąco monitoruję tę kwestię, ale zaniepokojony nie jestem - mam sól z pewnego źródła, od niezawodnego producenta - zapewnia nasz rozmówca.