Za kilka dni w Płocku zostanie tylko jedna karetka, na której pokładzie będzie lekarz.
W Płocku do podjęcia interwencji gotowych jest pięć karetek. Pojazdy wraz z załogami stacjonują w trzech miejscach: dwie na Narodowych Sił Zbrojnych, dwie na ulicy Strzeleckiej i jedna na Armii Krajowej.
Dwie z nich są oznaczone literą "S" - to znaczy, że na ich pokładzie jest dwóch ratowników medycznych i lekarz. Pozostałe trzy to "P" - ich załoga to dwóch ratowników medycznych. Jedna z "esek", stacjonujących na Podolszycach, od 1 marca zostanie przekształcona w podstawowy zespół ratownictwa medycznego.
- Wojewoda zdecydował o przekształceniu karetki specjalistycznej z lekarzem na podstawowy zespół ratownictwa medycznego - mówi lek. Piotr Rykowski, zastępca dyrektora ds. medycznych w płockim pogotowiu. - Poza tym w okresie letnim w naszym mieście nie będzie już funkcjonować łódka z ratownikami medycznymi, która strzegła bezpieczeństwa plażowiczów miejscowych kąpielisk nad Wisłą i zalewem Sobótka.
Jak mówi Rykowski, jeszcze kilka lat temu na terenie Płocka były trzy karetki typu "S". Obecnie są dwie, a za kilka dni zostanie już tylko jedna. Czy to nie za mało, jak na 120-tysięczne miasto?
- Moim zdaniem ze względu na obecność Orlenu i Pern-u, ale też sporej liczby uczniów i studentów powinny być przynajmniej dwa zespoły specjalistyczne - uważa Rykowski.
Zapytaliśmy wojewody o powody tej decyzji. Czekamy na odpowiedź.