reklama
reklama

Płock sypialnią Warszawy, ośrodkiem przemysłowym czy... miastem "d*bili"? Poznaliśmy wizje mieszkańców

Opublikowano:
Autor:

Płock sypialnią Warszawy, ośrodkiem przemysłowym czy... miastem "d*bili"? Poznaliśmy wizje mieszkańców - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości30 września minął termin wypełniania przygotowanej przez urząd miasta ankiety, w której mieszkańcy mogli wyrazić swoje zdanie na temat rozwoju Płocka. Wyniki, jak zapewniały władze, mają przełożyć się na realne zmiany. Chociaż w badaniu mieszkańcy byli raczej zgodni, debata nad nim wzbudziła znacznie więcej kontrowersji.
reklama

O ankiecie, którą można było wypełnić, aby wziąć czynny udział w tworzeniu nowej Strategii Zrównoważonego Rozwoju do 2030r. pisaliśmy tutaj.

Każda chętna osoba miała szansę wyrazić swoje zdanie w kilku kluczowych dla miasta kategoriach, m.in. jakości usług społecznych, rynku pracy czy infrastruktury i środowiska. 2 października w płockim ratuszu odbyło się otwarte spotkanie, na którym zaprezentowano i omówiono wyniki badania. 

Ankietę wypełniło 606 osób. 

reklama

Jaki był rezultat?

Kwestionariusz rozpoczynał się pytaniem: Czy Płock jest dobrym miejscem do życia? Chociaż dominującą odpowiedzią było "raczej tak" (32,6%), niemal równie często ankietowani odpowiadali "raczej nie" (31,9%). Niestety, opcja "zdecydowanie nie", którą zaznaczyło ponad 20% znacznie górowała nad "zdecydowanie tak", którą wybrało zaledwie 5%.

W kwestii usług społecznych i zdrowotnych najlepiej oceniano dostępność miejsc usługowych i handlu, placów zabaw oraz lokali gastronomicznych. Najgorzej wypadły zaś dostęp do lekarzy specjalistów, możliwość wynajmu/zakupu mieszkania i ofertę kulturalną miasta.

reklama

W kategorii edukacja i wychowanie najbardziej pozytywne oceny zyskała dostępność szkół podstawowych, jakość kształcenia na poziomie ponadpodstawowym oraz stan infrastruktury placówek edukacyjnych. Najgorzej wypadła natomiast dostępność i jakość kształcenia na poziomie szkół wyższych oraz dostępność żłobków i klubów dziecięcych.

Płocki rynek pracy niemal we wszystkich aspektach został oceniony negatywnie. Źle lub bardzo źle oceniono zarówno dostępność miejsc pracy, możliwość znalezienia satysfakcjonującego zatrudnienia, wysokość zarobków, jak i możliwość przekwalifikowania czy pomoc przedsiębiorcom. Większość ankietowanych jako problem dla rynku pracy wskazało obecność przemysłu rafineryjno-petrochemicznego, który ogranicza go jedynie do kilku wybranych branż.

reklama

Stan środowiska i usług z nim związanych w większości kwestii oceniono pozytywnie. Jako największe zalety wskazano dostęp do internetu oraz wszystkich sieci: wodociągowej, kanalizacyjnej, ciepłowniczej i gazowej. Najgorsze oceny zyskały za to czystość powietrza, stan środowiska naturalnego i ochrona miasta przed hałasem.

W kwestii infrastruktury drogowej najlepiej wypadła dostępność rowerów miejskich oraz tras rowerowych. Największymi problemami była za to dostępność miejsc parkingowych oraz przepustowość głównych tras komunikacyjnych.

Opinie dot. komunikacji publicznej były podzielone. Komunikację miejską oceniono dobrze w większości aspektów poza cenami biletów. Bardzo złe opinie zyskało za to skomunikowanie miasta z Warszawą i innymi miejscowościami.

Jakim miastem powinien być Płock - debata

Po omówieniu wyników przeprowadzonej ankiety, głos oddano zebranym mieszkańcom. Swoje zdanie na temat tego w jakim kierunku powinno zmierzać miasto wyrazili zarówno politycy, w tym poseł na sejm RP Wioletta Kulpa, działacze społeczni np. ze stowarzyszenia Zadrzewieni oraz wszyscy chętni, którzy zjawili się na spotkaniu. 

W trakcie dyskusji okazało się, że wizje są dosyć rozbieżne.

- Płock powinien być średniej wielkości miastem przemysłowym, stawiającym na zrównoważony rozwój i stawiającym jasne cele, bez mrzonek o dynamicznej innowacji technologicznej. Z postawionych tutaj diagnoz zgadzam się jedynie ze słabą jakością powietrza i dostepnością do służby zdrowia. Kwestia komunikacji jest zupełnie nietrafiona - po Płocku jeździ się luksusowo, a miejsc prakingowych jest wystarczająco lub nawet za dużo. Tak samo z mieszkaniami. Mieszkania są. Oddzielną kwestią jest to, że ludzi na nie po prostu nie stać - mówił jeden z mieszkańców.

Na inne kwestie zwróciła uwagę wieloletnia radna miasta, a obecnie poseł Wioletta Kulpa.

- Problem tkwi w tym, że wnioski wynikające z ankiety nie są dla nas niczym nowym. Niestety, pomimo tego miasto wciąż nie potrafiło postawić sobie jasnego celu. Przede wszystkim powinniśmy zadecydować czy chcemy być miastem opartym na zakładzie produkcyjnym czy chaotycznie szukamy innych kierunków - tłumaczyła.

Poruszyła również kwestię wyludniania się miasta oraz nierozwiązanego wykluczenia komunikacyjnego.

- Mając dwa duże zakłady produkcyjne wciąż nie posiadamy komunikacji z innymi aglomeracjami, w tym ze stolicą. Płock mógłby być doskonałą "sypialnią Warszawy", jeśli moglibyśmy w sposób dogodny dojeżdżać do tego miasta, np. do pracy, a następnie wracać tutaj do domu. To jest największy mankament miasta, o którym rozmawiamy już od dobrych 50 lat - dodała Kulpa.

Uwagę poseł przykuła także kwestia braku dostępności mieszkań. Zwróciła uwagę, że rynek jest niemal całkowicie zdominowany przez deweloperów, którzy większość nowopowstałych lokali przeznaczają na wynajem, m.in. dla pracowników Olefin III.

Wśród ważnych w aspekcie rozwoju miasta tematów znalazło się także bezpieczeństwo.

- W mieście nie ma przygotowanych żadnych dróg ewakuacyjnych, nie wiemy jaki jest stan bunkrów w Płocku, słyszymy nawet o tym, że znaczna część z nich jest zalana. To co powinno nas również zainteresować w odniesieniu do ostatnich wydarzeń to zabezpieczenie terenów zalewowych. Warto byłoby w to zainwestować i zadbać o edukację społeczeństwa na wypadek nieprzewidzianych okoliczności - mówił Wiktor Adamczyk, działacz płockiej Konfederacji.

Nie zabrakło również gorzkich słów i krytyki wobec... płockiej młodzieży.

- Powiem wprost - u nas młodzi to d*bile. Ci, którzy dobrze sobie radzą i uczą się - uciekną. Nie jesteśmy w stanie nic zaoferować, żeby ich zatrzymać. Reszta co najwyżej pójdzie do Orlenu, choć i tam będzie za mało chętnych, bo nasza młodzież nie czuje potrzeby, by się rozmnażać - wtrącił kolejny z mieszkańców.

Prowadzący zapowiedział, że wszystkie pomysły i opinie są notowane, a miasto postara się wyciągnąć z nich wnioski.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama