Jak szacuje Fundacja Rodzić po Ludzku, naturalny poród trwa średnio od 3 do 6 godzin. Oczywiście porody mogą trwać znacznie dłużej, nawet kilkanaście godzin. Kobieta w tym czasie narażona jest na ogromny ból, który można łagodzić w różny sposób. Są okłady, kąpiele, masaże, ale też farmakologiczne metody - analgazja wziewna. Te procedury oferuje szpital św. Trójcy, ale prawdziwym gamechangerem jest tzw. znieczulenie zewnątrzoponowe. Nie redukuje ono w pełni bólu rodzącej (pacjentka musi zachować chociażby odruch parcia), ale pozwala go w znacznym stopniu zmniejszyć. Tego przy Kościuszki nie ma. Dlaczego?
Odpowiedź jest prozaiczna. To z jednej strony koszt, ale ważniejszy jest brak anastezjologów. I choć rok temu Izabela Leszczyna, minister zdrowia, przedstawiła pakiet dla kobiet "Bezpieczna i świadoma Ja", to w Płocku niewiele się zmieniło. Przy Kościuszki taki rodzaj znieczulenia dla rodzących kobiet nadal nie jest oferowany.
- Rozmawiamy o tym z prezesem [Markiem Stawicki - prezezesm Płockiego Zakładu Opieki Zdrowotnej - red.], natomiast problemem nie są pieniądze. Oczywiście trzeba mieć świadmość, że będzie to dodatkowy koszt, natomiast problem tkwi w dostępności anastezjologów. Ci, którzy są zatrudnieni, obsługują oddziały zabiegowe - chirurgię, ortopedię, także ginekologia - mówi prezydent Andrzej Nowakowski.
Prezydent przyznaje, że sprawa jest otwarta.
Zarządzenie prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia zakłada premiowanie placówek, które oferują znieczulenie zewnątrzoponowe. Im więcej takich porodów, tym większa gratyfikacja. Jeśli takie znieczulenie będzie udzielone powyżej 35% porodów, placówka ma szansę otrzymać finansowanie nawet o 21% wyższe.
- Jednocześnie szpitale, które nie osiągną minimalnego progu 5% udziału znieczuleń w porodach naturalnych (w kwartale), otrzymają niższe wynagrodzenie za poród (o 5%) - czytamy na stronie NFZ.
We wrześniu 2024 roku w województwie mazowieckim znieczulenie zewnątrzoponowe było wykorzystane przy 49% porodów. Nie jest jednak tajemnicą, że większość tych porodów dotyczy Warszawy, gdzie zresztą wciąż udaje się wiele płocczanek i mieszkanek regionu. Wiele kobiet zwyczajnie decyduje się na cięcie cesarskie - właśnie z powodu strachu przed bólem.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.