Choć co pewien czas media ostrzegają przed oszustami i złodziejami, którzy dwoją się i troją, by wymyślić kolejne sposoby na kradzież, wciąż nie brakuje niestety osób, które wpuszczają nieznajomych do domu. Jak dowiedzieliśmy się od rzecznika płockiej policji, Krzysztofa Piaska, ofiarą kradzieży "na kołdrę" padła wczoraj starsza płocczanka mieszkająca przy Nowowiejskiego. Gdy do drzwi zapukała nieznajoma kobieta zachęcająca do zakupu kołdry, starsza pani wpuściła ją do mieszkania. Panie porozmawiały o kołdrze, obejrzały towar, ale płocczanka nie chciała kupić nowej pościeli. Gdy nieznajoma wyszła, starsza pani odkryła, że razem z gościem zniknęły jej oszczędności.
Policji nie udało się na razie złapać złodziejki, a raczej złodziei - bo niemal pewne, że gdy jedna z nieznajomych kobiet rozkładała kołdrę i namawiała do zakupu, jakaś druga osoba plądrowała mieszkanie starszej pani.
Po raz kolejny apelujemy - ostrzeżcie swoich bliskich i nie wpuszczajcie obcych osób do domu, nawet jeśli wydaje Wam się, że zdołacie upilnować gości o lepkich rękach. Naprawdę nie są to niezdary, które zachowują się jak słoń w składzie porcelany - wystarczy dosłownie sekunda nieuwagi i po naszej biżuterii, portfelu czy kosztownościach nie będzie śladu...