Opisywane zdarzenie miało miejsce przy ul. Krakówka. To tam jedna z mieszkanek Płocka zauważyła sokoła, który miał problemy.
- Ptak nie był w stanie samodzielnie odlecieć. Nie uciekał, ruszał tylko głową – relacjonuje Jolanta Głowacka, rzecznik prasowa płockiej Straży Miejskiej w Płocku. – Miał uszkodzone skrzydło, prawdopodobnie był też głodny.
Kobieta wezwała na miejsce strażników miejskich, którzy udali się na interwencję. Sokół potrzebował pomocy.
- Rannego małego sokoła przekazaliśmy do firmy Muniserwis, skąd trafi do Ośrodka Rehabilitacyjnego Zwierząt Leśnych w Miszewie Murowanym – podaje Głowacka.
Komentarze (0)