Z najnowszych danych Miejskiego Urzędu Pracy w Płocku wynika, że w końcu sierpnia stopa bezrobocia zmniejszyła się w mieście minimalnie: z 7,1 do 7 proc. Niestety, jeden z prywatnych zakładów pracy zgłosił zamiar zwolnienia ponad 30 osób.
W tym samym okresie stopa bezrobocia średnio w Polsce szacowana była na 6,1 proc., a na Mazowszu - na 5,2 proc.
W Płocku w końcu sierpnia urząd rejestrował 4.463 bezrobotnych ( w ciągu miesiąca ubyło 17 osób), w tym ponad 60 proc. to kobiety. 10 proc. osób z rejestrów płockiego MUP nigdy nie pracowało. Aż 980 osób nie ukończyło jeszcze 30. roku życia. Co ciekawe, w gronie bezrobotnych jest też 12 obcokrajowców.
850 osób z rejestru MUP nie ma żadnych kwalifikacji zawodowych, więc im szczególnie trudno znaleźć jakąkolwiek posadę. Z kolei pięć osób wykreślono z listy, bo skorzystały z bonu na zasiedlenie i znalazły posadę poza Płockiem. 30 osób także wykreślono z rejestru, ale przyczyna była zupełnie inna - niepotwierdzenie gotowości do pracy.
Niepokojące, że w sierpniu jedna z prywatnych firm, działająca na terenie Płocka, zgłosiła do urzędu zamiar zwolnień grupowych: planuje pożegnać się z 33 pracownikami.