Od wielu lat ogromna kamienica we wschodniej części Starego Rynku po prostu szpeci centralny plac Płocka. Bywały lata, kiedy ruinę udawało się przykrywać płachtami reklamującymi letnie imprezy w mieście, ale teraz puste okna i stara cegła po prostu burzy wizerunek najbardziej reprezentantywnego placu w mieście.
Kamienica jest w prywatnych rękach, a o możliwości jej przejęcia mówi się od lat. Miasto nigdy się na to jednak nie decydowało. Po raz ostatni budynek trafił na rynek w 2021 roku, ale kwota 2,7 mln złotych nie przyciągnęła chętnego. Wielu płocczan snuje plany o hotelu czy restauracji, ale to mało realne. Kamienica wymaga wielomilionowych nakładów, więc miasto spasowało.
Strony się jednak dogadywały, bo choć miasto nie chciało sięgać tak głęboko do kieszeni, to jednak jest zainteresowanie poprawą estetyki Starego Rynku. W 2024 roku ujawniono, że władze miasta dogadały się z prywatnym właścicielem - miasto przejmie kamienicę przy ul. Stary Rynek 22. To 1074 metry kwadratowe działki, sam budynek ma kilkanaście pomieszczeń na 3 kondygnacjach i w piwnicy o powierzchni 900 metrów kwadratowych. Miasto w zamian odda działkę przy ul. Szpitalnej w obrębie Maszewo o powierzchni 17 300 metrów kwadratowych i dopłaci 410 tys. złotych. W październiku rada miasta zgodziła się na ten ruch, mimo wątpliwości ze strony radnych PiS.
Kontrowersje wokół zrujnowanej kamienicy. Były prezydent: Ta nieruchomość jest sprzedawana od 20 lat
Prezydent Andrzej Nowakowski kilka dni temu poinformował, że są postępy.
- Trwa przygotowanie aktu notarialnego - powiedział prezydent.
Problemem jest koncepcja zagospodarowania tego budynku. Instytucje kultury mają swoje siedziby, zaledwie kilka lat temu Płocki Ośrodek Kultury i Sztuki przeniósł się do dawnej Szkoły Podstawowej nr 4. Płocka Galeria Sztuki też nie ma na co narzekać, a organizacje pozarządowe dostaną przestrzeń w remontowanych budynku Szkoły Podstawowej nr 3.
Miasto skierowało swoją koncepcję w stronę Mieszkań na Start. Kamienica zostanie przekazana jednej ze spółek - Inwestycjom Miejskim lub Agencji Rewitalizacji Starówki. Spółka będzie musiała poszukać dofinansowanie zewnętrznego, bo remont ze środków własnych wydaje się nierealne. Budynek jest objęty nadzorem konserwatorskim, czyli, upraszczając, trzeba go remontować według określonych zasad. Cena rośnie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.