reklama
reklama

Lodowisko na ulicach, wiele dróg nieprzejezdnych. Czytelnik: gdzie drogowcy?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Michał Wiśniewski

Lodowisko na ulicach, wiele dróg nieprzejezdnych. Czytelnik: gdzie drogowcy? - Zdjęcie główne

foto Michał Wiśniewski

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Zima, zgodnie z zapowiedziami synoptyków, wróciła. Widać to było szczególnie w czwartek, kiedy temperatura wyraźnie spadła, a miasto przykrył biały puch. Pogorszyły się też warunki drogowe. Na ulicach w wielu miejscach występował lód, przez co kilka z nich – jak alarmują czytelnicy – było nieprzejezdnych. - Gdzie służby? Czy zima znów zaskoczyła drogowców? - pytacie w wiadomości do nas.
reklama

Sprawdziły się przewidywania i prognozy IMGW. Zgodnie z komunikatem synoptyków, w czwartek, 6 stycznia, na drogach mieliśmy spodziewać się oblodzenia i gołoledzi. Tak się stało.

- Synoptycy prognozują [...] zamarzanie mokrej nawierzchni dróg i chodników po opadach deszczu ze śniegiem. Temperatura do -2°C przy gruncie do -4°C. Apelujemy o ostrożność – przekazano.

Ta ostatnia była wyjątkowo wskazana. Z relacji naszych czytelników wynika, że co najmniej kilka dróg i chodników w Płocku zamieniło się w lodowisko. 

Pisaliście m.in. o nieprzejezdnej drodze do Ciechomic z Radziwia. Złe warunki drogowe sprawiły, że tworzyły się tam spore korki, w których stały TIR-y i osobówki. Podobna sytuacje miały miejsce w zasadzie na terenie całego powiatu płockiego i mieście. Przykładem była chociażby ul. Szpitalna. Na tamtejszą "górkę", która znajduje się za wojewódzkim szpitalem, po prostu nie dało się wjechać.

- Są takie warunki, że kierowcy muszą hamować silnikiem a nie hamulcami. Auta zachowują się jak na łyżwach. Uważajcie na siebie - apelował jeden z czytelników. 

Tzw. "szklanka" dała się we znaki płocczanom. Kierowcy donosili o trudnych warunkach m.in. na nowym moście czy w centrum. - Na Piłsudskiego samochody jadą maksymalnie 40 km/h, bo więcej się nie da. Gdzie są służby? Czyżby zima ponownie zaskoczyła drogowców? - pyta pan Michał.

Sytuacja ze zwalczaniem negatywnych skutków zimy – lodu i śniegu – nie zmiana się w Płocku od lat. Jak już pisaliśmy, w mieście występuje blisko 300 km dróg, które zimą trzeba odśnieżyć. Te podzielone są na 4 kategorie. W pierwszej kolejności służby zajmują są głównymi arteriami (to m.in. ul Wyszogrodzka, Jachowicza, Łukasiewicza czy Tysiąclecia), a w dalszej kolejności kolejnymi drogami, aż do ulic osiedlowych.

Im wyższa kategoria, tym wyższy priorytet jej utrzymania. Na drogach pierwszej kategorii „luźny śnieg” może zalegać do 4 godzin, na tych z czwartej nawet całą dobę. W przypadku gołoledzi dla dróg I kategorii służby mają 3 godziny na usunięcie niedogoności, a IV nawet 8 godzin. Tempo prac drogowców zależy też od intensywności, gwałtowności i czasu trwania zjawiska.

W magistracie przypominają, że kiedy pojawiają się opady czy zamarzanie deszczu, w pierwszej kolejności odśnieżane i posypywane są główne ciągi komunikacyjne. Drogowcy muszą mieć też czas na działanie i usuwanie skutków mrozu. 

A co z chodnikami? Miasto zajmuje się tylko tymi, które są przez nie utrzymywane. Odśnieżaniem i posypywaniem pozostałych to zadanie spółdzielni mieszkaniowych i właścicieli terenu.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama