reklama
reklama

Krótszy dzień pracy? Tak, ale nie dla wszystkich. Rewolucja w przepisach coraz bliżej

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: pixabay

Krótszy dzień pracy? Tak, ale nie dla wszystkich. Rewolucja w przepisach coraz bliżej - Zdjęcie główne

foto pixabay

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościObecnie w parlamencie trwają dyskusje nad projektem, który pozwoliłby na 7-godzinny dzień pracy. Nowe rozwiązanie, zdaniem pomysłodawców, miałoby pomóc w walce z kryzysem demograficznym. Oto, dlaczego i kogo objęłyby zmiany.
reklama

7-godzinny dzień pracy i dodatkowe dni urlopu

Najważniejsze założenie reformy przewiduje skrócenie dnia pracy do 7 godzin dla osób wychowujących dzieci do 13. roku życia. W praktyce oznacza to 35-godzinny tydzień pracy w systemie pięciodniowym.

Dodatkowo rodzice mogliby korzystać z 3 dodatkowych dni urlopu na każde dziecko. Co ważne, koszty tych rozwiązań miałyby być pokrywane z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, a nie przez pracodawców, co – zdaniem autorów – ograniczy obawy przedsiębiorców.

reklama

Z przywilejów nie skorzystają jednak wszyscy. Projekt nie obejmuje pracowników zatrudnionych w systemach szczególnych, takich jak ochrona czy praca w ruchu ciągłym.

Odpowiedź na kryzys demograficzny

Twórcy projektu podkreślają, że jego głównym celem jest walka z dramatycznie niskim wskaźnikiem dzietności w Polsce – jednym z najniższych w Europie.

Krótszy czas pracy to nie tylko ulga dla rodziców, ale także realna szansa na to, by młodzi ludzie decydowali się na powiększanie rodzin. Dziś wiele osób odkłada macierzyństwo i ojcostwo właśnie z powodu trudności w łączeniu obowiązków zawodowych i życia prywatnego – argumentują inicjatorzy zmian.

reklama

Pakiet wsparcia dla rodzin

Zmiany w kodeksie pracy nie ograniczają się jedynie do skrócenia czasu pracy. Wśród propozycji znalazły się również:

  • rozwój przyzakładowych żłobków i przedszkoli,

  • zakaz dyskryminacji osób wychowujących dzieci,

  • wydłużenie ochrony kobiet w ciąży i po porodzie.

  • reklama

    – Rodzina musi być w centrum uwagi państwa. Dziś młodzi ludzie potrzebują nie tylko świadczeń finansowych, ale także konkretnych rozwiązań, które ułatwią im codzienne życie – podkreślają parlamentarzyści.

    Obawy przedsiębiorców i ekonomistów - czy Polska jest gotowa na taką zmianę?

    Proponowane reformy mogą być jednymi z najbardziej przełomowych w historii polskiego prawa pracy. Czy okażą się impulsem do poprawy sytuacji demograficznej, czy raczej obciążeniem dla gospodarki? Odpowiedź na to pytanie poznamy wkrótce – decyzja posłów może bowiem diametralnie zmienić codzienność setek tysięcy rodzin.

    reklama

    Krytycy ostrzegają jednak, że propozycja może być zbyt kosztowna i trudna do wdrożenia.

    – To rozwiązanie atrakcyjne dla rodziców, ale musimy pamiętać, że każda reforma powinna być poprzedzona szczegółowymi analizami ekonomicznymi. Bez tego łatwo o destabilizację systemu – alarmują eksperci.

    Ich zdaniem dodatkowe urlopy finansowane z FUS mogą znacząco obciążyć budżet państwa i zagrozić stabilności systemu ubezpieczeń społecznych.

    reklama
    reklama
    Udostępnij na:
    Facebook
    wróć na stronę główną

    ZALOGUJ SIĘ

    Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

    e-mail
    hasło

    Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

    reklama
    Komentarze (0)
    Wczytywanie komentarzy
    reklama
    reklama
    logo