Tym razem wielkim wygranym i wielkim przegranym jest ta sama osoba - Piotr Gryszpanowicz. Autor obydwu projektów cieszy się jednak i z sukcesu, i z porażki.
Prezydent miasta ogłosił dziś wyniki głosowania na projekty do budżetu obywatelskiego. Jak już pisaliśmy, do urn pofatygowało się ponad 7 tys. płocczan, z których ponad 6,8 tys. udało się prawidłowo wypełnić formularze i oddać ważne głosy. Bezapelacyjne zwycięstwo należało do projektu Stop tirom, na który zagłosowało 2685 osób. Z kolei na szarym końcu znalazł się pomysł przekształcenia ronda Lajourdie na Radziwiu w rondo turbinowe - postawiło na niego 501 płocczan. Autorem obu pomysłów jest Piotr Gryszpanowicz, były szef MZD, znany w Płocku głównie za sprawą drogowych nowinek. - Ktoś musi wygrać, ktoś musi przegrać, dobrze, że w obu przypadkach padło na mnie, a nie na kogoś innego - skwitował ze śmiechem płocczanin.
Taki rozkład głosów właściwie można było przewidzieć - pomysł na efektywną walkę z rozjeżdżającymi miasto tirami był jednym z najmocniej propagowanych pomysłów w Płocku - to właśnie jego promocji autor poświęcał najwięcej wysiłku, w mieście pojawiły się nawet bilbordy zachęcające do oddania głosu na ten projekt. Z kolei pomysł przekształcenia ronda na Radziwiu w turbinowe od początku był wręcz bezlitośnie krytykowany.
Ale poza walką z tirami i rondem na Radziwiu jest jeszcze trzeci projekt z siedmiu zgłoszonych przez Piotra Gryszpanowicza, które zdobyły uznanie zespołu ds. budżetu obywatelskiego (odrzucone przez dziennikarzy to m.in. pomysł wprowadzenia inteligentnego systemu zarządzania ruchem ) i znalazły się w finałowej dziesiątce: to budowa ronda turbinowego na skrzyżowaniu Wyszogrodzkiej z Harcerską przy kościele w Imielnicy. Mimo że przez internautów to rozwiązanie oceniane było bardzo pozytywnie, w głosowaniu opowiedziało się za nim 1286 osób, co dało mu dopiero 7. miejsce. Piotr Gryszpanowicz przyznaje: tego projektu żal mu najbardziej i to nie tylko dlatego, że sam często grzęźnie w korku na skrzyżowaniu w Imielnicy. - Liczę jednak po cichu, że może nie w ramach budżetu obywatelskiego, ale jednak uda się w końcu zrealizować tę ważną inwestycję - mówi. - W końcu cała inicjatywa miała również na celu wskazanie, czego chcą i czego potrzebują mieszkańcy.
Czy w przyszłym roku znów zgłosi kolejne albo te same projekty? - Jeszcze nie wiem, choć rzeczywiście pomysłów drogowych mam jeszcze sporo - przyznaje ze śmiechem. - Na pewno w przyszłym roku będzie trudniej niż teraz, gdy cała inicjatywa tak naprawdę raczkowała i płocczanie dopiero zapoznawali się z ideą budżetu obywatelskiego
Przypomnijmy: jako że zwycięskie projekty są dużo, dużo tańsze niż przewidziane 3 mln zł, postanowiono, że zrealizowanych zostanie pięć pomysłów z największą liczbą głosów - doczekamy się więc i wykurzenia tirów z płockich ulic, i budowy przystani miejskiej wzorowanej na historycznym Dworcu Wodnym, i wyposażenia sali do zajęć integracji sensorycznej w SP nr 18, i nietypowych pomocy dydaktycznych na świeżym powietrzu przed Gimnazjum nr 5, wreszcie rewitalizacji ostatniej barki typu Sandomierka, a jeśli uda się zaoszczędzić trochę grosza na przetargach - niewykluczone, że możliwa będzie realizacja szóstego projektu, czyli budowa parku na Podolszycach Południe.
Fot. Adek Jasiński
Czytaj też:
Poznaj projekty na naszym portalu:
Zwycięzca nr 1:
Zwycięzca nr 2:
Zwycięzca nr 3:
Zwycięzca nr 4:
Zwycięzca nr 5:
Jeśli uda się zaoszczędzić na przetargach, być może będziemy mieli szóstego zwycięzcę: